Obiektem rosyjskiej agresji są już kraje UE i NATO – politolog

komentarz

Geopolityczne ambicje Kremla zagrażają już nie tylko Ukrainie, ale także wielu państwom Unii Europejskiej i NATO, a takie działania muszą spotkać się z silnym sprzeciwem – powiedział politolog Petro Oleszczuk w telewizji „Dom”, donosi Ukrinform.

„Dopóki Rosja nie poczuje prawdziwego oporu wobec swoich wysiłków na rzecz realizacji swoich imperialistycznych projektów, jest mało prawdopodobne, że zrezygnuje z takich działań. I widzimy, że teraz obiektem rosyjskiej agresji nie jest nawet Ukraina, ale Unia Europejska i NATO. I już one powinny w jakiś sposób rozwinąć swoją politykę w tej kwestii. Bo nie wiemy, co będzie dalej” – powiedział politolog.

Według niego to stwierdzenie wyraźnie ilustruje kryzys z migrantami na granicy białorusko-polskiej, w której, zdaniem ekspertów, tkwi rosyjski ślad.

„Teraz na przykład granice Unii Europejskiej są szturmowane z rąk Kremla przy pomocy kolumn uchodźców. Nie wiemy, co będzie po tych falach uchodźców” – podkreślił Oleszczuk.

Zaznaczył, że sytuacja nie daje optymistycznych perspektyw rozwiązania konfliktu w Donbasie.

„I ta cała sytuacja nie pozwala mieć nadziei, że jakikolwiek postęp jest możliwy już teraz [w celu rozwiązania sytuacji w Donbasie]. Bo Rosja teraz pokazuje, że jest gotowa na dalszą eskalację” – powiedział politolog.

„Na razie działania Kremla nie pozwalają przewidzieć rozmów pokojowych z Rosją” – podkreślił.

„Można mieć tylko nadzieję, że ta demonstracja możliwej eskalacji jest ostatnią próbą przekonania wszystkich do zaakceptowania ich wizji przyszłości Ukrainy, przyszłości świata. I że po tym przyjdzie konstruktywna, merytoryczna rozmowa. Ale na razie trudno w to uwierzyć. Póki co, szczerze mówiąc, bardziej prawdopodobne wydaje się, że na ewentualne działania ze strony Rosji trzeba jeszcze poczekać i być na nie przygotowanymi” - podsumował Oleszczuk.

Według doniesień do sierpnia polscy pogranicznicy zapobiegli około 35 000 próbom nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi przez migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki.

8 listopada duża grupa migrantów zbliżyła się do polskiej granicy z terytorium Białorusi i podjęła próbę masowego, siłowego przekroczenia granicy z Polską.

Polska oskarża Białoruś o celowe wywieranie presji migracyjnej na Polskę, kraje bałtyckie i UE.

Do końca listopada na pograniczu polsko-białoruskim obowiązuje stan wyjątkowy.

UE, NATO Stany Zjednoczone i państwa regionu potępiły hybrydowe działania białoruskiego reżimu przeciwko Polsce i państwom bałtyckim.

av