Rosja skoncentrowała ponad 92 000 żołnierzy w pobliżu granic Ukrainy - szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy
Według Budanowa atak prawdopodobnie obejmie naloty powietrzne, ataki artyleryjskie i pancerne oraz ataki powietrznodesantowe na wschodzie, desanty morskie w Odessie i Mariupolu oraz mniejsze wtargnięcie przez Białoruś.
Według szefa Głównego Zarządu Wywiadu, zakrojone na dużą skalę rosyjskie ćwiczenia wojskowe „Zachód-2021” wykazały, że Moskwa może jednocześnie przenosić ponad 3500 żołnierzy wojsk powietrznodesantowych i oddziałów operacji specjalnych.
Według Budanowa atak przygotowywany przez Moskwę będzie znacznie bardziej destrukcyjny niż jakikolwiek inny podczas rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, która rozpoczęła się w 2014 roku.
Szef Głównego Zarządu Wywiadu zaznaczył również, że trudne warunki pogodowe w okresie styczeń-luty nie będą przeszkodą w ataku.
„To nie jest problem dla nas i Rosjan” – powiedział Budanow.
Powiedział, że Rosja zwiększa swój potencjał do ataku poprzez zwiększenie liczby oddziałów i systemów uzbrojenia na okupowanym Krymie oraz rozmieszczenie systemów rakiet balistycznych krótkiego zasięgu Iskander i innej broni w pobliżu granicy z Ukrainą.
Szef Głównego Zarządu Wywiadu MOU zauważył również, że takie ataki ze strony Rosjan są poprzedzone szeregiem przeprowadzanych już przez Moskwę operacji psychologicznych mających na celu destabilizację sytuacji na Ukrainie i podważenie jej zdolności do samoobrony. Wysiłki te, według wywiadu, obejmują organizowanie protestów przeciwko szczepieniom przeciwko COVID-19, zachęcanie do zamieszek związanych z gospodarką i dostawami energii. Ponadto Moskwa stara się podnosić nastroje antyrządowe na Ukrainie poprzez tzw. Wagnergate.
„Oni (Rosjanie – przyp. red.) chcą wzniecić zamieszki poprzez protesty i demonstracje, które pokażą, że ludzie są przeciwko rządowi” - powiedział Budanow.
Według niego kryzys na granicy polsko-białoruskiej to także element destabilizujących działań Moskwy.
Przypomnijmy, wcześniej premier Ukrainy Denys Szmyhal w wywiadzie dla „Radio Svoboda” powiedział, że sytuacja dotycząca możliwego nasilenia działań wojennych przeciwko Ukrainie jest pod stałą kontrolą. Według niego sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej ze względu na koncentrację wojsk rosyjskich jest „napięta, ale nie widać oznak ofensywy”.
Według Financial Times, przedstawiciele zachodniego wywiadu powiedzieli, że tej zimy istnieje „wysokie prawdopodobieństwo” destabilizacji Rosji na Ukrainie po tym, jak Moskwa skoncentrowała ponad 90 000 żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow skomentował w jednym z kanałów propagandowych informację o przygotowaniach Rosji do inwazji na Ukrainę. W szczególności Pieskow, cytowany przez Interfax, powiedział w związku z tym o „sztucznej histerii” i „możliwości prowokacji”.
av