Niektóre elementy Planu Zwycięstwa trzeba wdrożyć już teraz – stwierdził były Minister Obrony Narodowej

Niektóre elementy Planu Zwycięstwa, w tym zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy i przyznanie Ukrainie prawa do atakowania rakietami dalekiego zasięgu celów w Rosji, muszą zostać wdrożone już teraz.

Na realizację pozostałych punktów trzeba będzie poczekać do zakończenia otwartej fazy wojny Rosji z Ukrainą.

 Opinię tę wyraził w komentarzu dla korespondenta Ukrinform były minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz.

„Generalnie te punkty są bardzo ważne, ponieważ pokazują, jak wartościowym partnerem może być Ukraina. Jednak większość z nich będzie można wdrożyć dopiero po aktywnej fazie działań wojennych na frontach” – podkreślił ekspert.

Jednak jego zdaniem konieczna jest już realizacja elementów planu związanych z obronnością Ukrainy: „zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy i uwolnienie Ukrainy od obecnie na nią nałożonych ograniczeń w zakresie użycia zachodniej broni do uderzeń wewnątrz Rosja."

„Ta sprawa podlega w pełni rozpatrzeniu i zatwierdzeniu” – stwierdził Onyszkiewicz.

Nie wykluczył jednak, że rozwiązanie tej kwestii będzie opóźnione na Zachodzie, przede wszystkim w USA, gdyż zakłada się, że dopóki taki zakaz będzie obowiązywał dla Ukrainy, Rosja nie odważy się zastosować taktycznej broni nuklearnej.

„Ale uważam, że w zasadzie tego rodzaju ograniczenia należy usunąć, zwłaszcza że Ukraina opracowuje własne środki ataku powietrznego. Mam nadzieję, że doprowadzi to do tego, że Ukraina będzie dysponowała dużą liczbą skutecznych środków i będzie je skutecznie wykorzystywać, aby pokazać Rosji, że żadna część rosyjskiego terytorium nie jest bezpieczna i że tocząca się wojna nie toczy się gdzieś na obrzeżach Rosji i cierpi na tym cały kraj” – podkreślił były minister obrony narodowej RP.

Jak zauważył ekspert, główny punkt tego planu dotyczy zaproszenia Ukrainy do NATO. Zauważył, że Ukraina w sensie politycznym ma już zapewnienia, że ​​w przyszłości stanie się członkiem Sojuszu. Z drugiej strony trudno obecnie czekać na określenie konkretnej daty przystąpienia do NATO, gdyż na Ukrainie trwają obecnie aktywne działania wojenne. Podkreślił, że w tej sytuacji członkostwo Ukrainy w NATO oznaczałoby, że wojna stanie się sprawą całego Sojuszu i trudno mieć nadzieję, że teraz państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego zgodzą się na to.

Onyszkiewicz zauważył także, że zastąpienie części wojsk amerykańskich w Europie siłami ukraińskimi, co jest jednym z punktów Planu Zwycięstwa , może być „ważnym elementem” dla NATO po zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej.

„Jest jasne, że kiedy wojna się skończy, a Ukraina później przystąpi do NATO, nie będzie członkiem marginalnym, ale jednym z absolutnie fundamentalnych, biorąc pod uwagę jej doświadczenie bojowe i zaprawioną w bojach armię. W walce może to stanowić niesamowitą przewagę dla Sojuszu” – podkreślił polski ekspert.

Jednocześnie w kontekście wspólnych inwestycji i wykorzystania zasobów naturalnych Ukrainy Onyszkiewicz zauważył, że punkt ten „można teraz wdrożyć, pomimo złożoności sytuacji”. Jednocześnie dodał: jeśli sektor prywatny na Zachodzie miałby dokonywać strategicznych inwestycji na Ukrainie, to powinien mieć solidne gwarancje ze strony państwa, ale w obecnych warunkach dość trudno na to liczyć.

Były Minister Obrony Narodowej zgadza się także z tezą, że wybory prezydenckie w USA mogą wprowadzić „fundamentalne” zmiany w tym planie: w zależności od wyników go doprecyzować lub wręcz przeciwnie, skomplikować realizacja.

Jak podał Ukrinform, Prezydent Ukrainy przedstawił Plan Zwycięstwa na szczycie Unii Europejskiej odbywającym się w Brukseli.

Szef polskiego rządu Donald Tusk powiedział, że „nie ma konsensusu” wśród przywódców UE co do oceny Planu Zwycięstwa zaprezentowanego w Brukseli przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Plan ten zostanie poddany ponownej ocenie po wyborach prezydenckich w USA.