W Rzeszowie omawiane jest wsparcie dla Ukrainy
Ukraina potrzebuje wsparcia w powojennej odbudowie, integracji europejskiej, a także wsparcia w pomocy Kijowowi w odparciu rosyjskiej agresji oraz zachowaniu dziedzictwa narodowego i dziedzictwa kraju.
Mówiono o tym podczas dwudniowego Szczytu Światowego dla Ukrainy (World for Ukraine Summit, W4U Summit), który rozpoczął się w czwartek w Rzeszowie, przekazuje korespondent Ukrinform.
Wiceminister Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy Anastasija Bondar w swoim internetowym przemówieniu na forum podkreśliła, że wojna trwa już ponad 580 dni, codziennie odbywają się rosyjskie bombardowania Ukrainy, wiele osób zginęło lub zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów. Jednak według niej niestety nie wszystkie kraje świata nadal chcą zrozumieć, co dzieje się na Ukrainie.
Bondar podkreśliła, że obiekty we Lwowie i Kijowie, którym grozi zniszczenie w wyniku rosyjskiego ostrzału, zostały niedawno wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Stwierdziła, że nie jest to powód do radości, oznacza bowiem, że świat nie jest w stanie chronić obiektów światowego dziedzictwa kulturowego.
„Mam pytanie: ile jeszcze czasu i rakiet potrzeba, które trafią w terytorium Ukrainy, aby świat nazwał tę sytuację po imieniu, a agresor zaczął szanować prawo międzynarodowe. Ochrona światowego dziedzictwa kulturowego jest nie tylko obowiązkiem Ukrainy: jest to kwestia demokracji i tego, jak świat powinien wyglądać” – powiedziała.
Bondar podkreśliła, że Ukraińcy nie są ofiarami, ale bojownikami, którzy bronią wartości ludzkich.
„A wystarczy, żeby świat nie znudził się obserwowaniem nas, ale stanął po naszej stronie na wszystkie możliwe sposoby” – stwierdziła.
Jako główne wyzwania w sferze humanitarnej określiła ciągłe niszczenie ukraińskich miast i ukraińskiego dziedzictwa kulturowego przez rosyjskiego agresora, a także zachowanie tradycji narodowych przez Ukraińców zmuszonych do opuszczenia kraju i stworzenie warunków dla ich powrotu do domu.
Z kolei prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek podkreślił, że wojna jest strasznym zjawiskiem, wyrażając przekonanie, że jedynym jej plusem będzie to, że „granica między Ukrainą a UE szybko zniknie i dołączy do Unii całkowicie wolna i niepodległa Ukraina”.
Zauważył, że Rzeszów nie bez powodu został uznany za miasto zbawiciela Ukrainy, ponieważ w regionie rozmieszczono centrum wojskowego i humanitarnego wsparcia Ukrainy. Prezydent miasta wyraził nadzieję, że Rzeszów i województwo podkarpackie staną się „kluczem do zbliżenia Ukrainy do UE”.
Tymczasem Marcin Chruściel, dyrektor biura pełnomocnika rządu ds. polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej, powiedział, że Polska chce pełnić rolę ośrodka odbudowy Ukrainy. Zauważył, że ryzyko inwestycji kapitału polskiego i zagranicznego w gospodarkę Ukrainy jest obecnie bardzo wysokie. Dlatego też bardzo dobrą wiadomością nazwał fakt, że 28 września weszły w życie w Polsce nowelizacje ustawy o gwarantowanym przez państwo polskie ubezpieczeniu inwestycji polskich firm na Ukrainie. Przypomniał, że na Ukrainie działa obecnie 600 polskich firm, których jeszcze więcej chce inwestować i rozwijać się na Ukrainie.
Głównymi tematami Szczytu W4U jest sytuacja polityczna, gospodarcza i humanitarna w regionie i na świecie w świetle rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Zdjęcie: Jurij Banachewicz