Duda do Zełenskiego - wierzę, że Pan mi pokaże ukraiński Krym
Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji
Prezydent RP Andrzej Duda powiedział, że w 2022 roku ma nadzieję odwiedzić ukraiński Krym, gdzie nigdy wcześniej nie był.
Powiedział o tym w przemówieniu na drugim szczycie Platformy Krymskiej, donosi korespondent Ukrinformu.
Na początku swojego wystąpienia polski przywódca powiedział po ukraińsku, że „Krym to Ukraina. Jak Gdańsk czy Lublin są częścią Polski, tak Krym jest i będzie częścią Ukrainy”.
Duda powiedział, że nie był osobiście na Krymie, ale polski i litewski poeta Adam Mickiewicz pisał o półwyspie jako o magicznym miejscu.
„W jego wierszach Krym był tak blisko Polski, że myślałem, że zawsze będę mógł sięgnąć i dotknąć Krymu. Od 2014 roku zacząłem myśleć, że nie będę miał takiej możliwości. Zacząłem wierzyć, że zobaczę Krym ukraiński. Wierzę, panie Wołodymyrze, że pokaże mi Pan Krym” - powiedział Duda.
Dodał, że ukraińskie kobiety i mężczyźni chronią Europę kosztem życia i płacą wysoką cenę życiem i zdrowiem za bezpieczeństwo Pragi, Warszawy i Berlina.
„Polska jest Waszym domem - to rodzina dla wszystkich waszych uchodźców, którzy muszą uciekać przed wojną i mają tymczasowy dom w Polsce. Każdy, kto był w tej sytuacji, powiedziałby to samo. Wszyscy prezydenci Polski mówią wam: „Jesteśmy z wami, jesteśmy po waszej stronie” – podkreślił polski przywódca.
Prezydent RP zakończył swoje przemówienie w języku ukraińskim i polskim: „Mój przyjacielu Wołodymyr, drodzy bracia ukraińscy! Ukraina jeszcze nie zginęła! Polska jeszcze nie umarła!”.
Jak informowaliśmy, w Kijowie odbywa się drugi szczyt międzynarodowej Platformy Krymskiej z udziałem 60 państw i organizacji międzynarodowych.
Ze względów bezpieczeństwa odbywa się ona online, ale niektórzy przedstawiciele społeczności międzynarodowej przybyli na Ukrainę.
Od wtorku z wizytą na Ukrainie przebywa Prezydent RP Andrzej Duda.
av