Oświadczenia Rosji o zamiarze zajęcia przez Polskę zachodniej Ukrainy to propaganda goebbelsowska - Piekło

Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji

Oświadczenie sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaja Patruszewa o rzekomym zamiarze Polski „zdobycia zachodu Ukrainy” jest od dawna znaną narracją Kremla. W Moskwie jest często wykorzystywana, by być jak propaganda goebbelsowska, „kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą” - powiedział wyraził w komentarzu do Ukrinform polski ekspert, były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło.

Zdaniem eksperta, niedawna wypowiedź Patruszewa nie jest nowa, bo wcześniej głosili ją szef, a także rzeczniczka rosyjskiego MSZ Ławrow i Zacharowa. W szczególności wcześniej w Moskwie pojawiła się teza, że Polska zamierza zająć Zachodnią Ukrainę przy pomocy litewsko-polsko-ukraińskiej brygady (LitPolUkrBrig), że niby już jest na Zachodniej Ukrainie.

„Pomimo tego, że te stwierdzenia są fałszywe i po prostu śmieszne, są próbami zagrania kartą, której Rosja nie wykorzystała skutecznie: kłótnia Polaków z Ukraińcami. A że istnieje element fali uchodźców z Ukrainy, którzy przybyli do Polski w wyniku wojny i zostali tu przyjęci, to bardzo komplikuje pracę rosyjskiej agencji” – powiedział Piekło.

Zaznaczył, że poza narracją, że Polska planuje zająć Zachodnią Ukrainę, rosyjska propaganda „nie może wymyślić niczego nowego”.

Jednocześnie okresowe powtarzanie tej tezy przez Rosję, zdaniem eksperta, jest „realizacją zasady polityki Goebbelsa, że kłamstwa, które powtarzane są tysiąc razy, w pewnym momencie stają się prawdą”.

Piekło stwierdził, że jest to „sprawdzona broń w rosyjskim arsenale propagandowym”.

„Niejednokrotnie zaczęli o czymś mówić, a później zadziałało to w narracjach medialnych. Myślę, że o to właśnie chodzi: żeby cały czas o tym mówić” – powiedział ekspert.

W tym kontekście zaznaczył, że Rosja oczekuje, iż pojawią się okoliczności, które przyczynią się do rozpowszechnienia tej narracji. Ekspert nie wyklucza zatem prowokacji z udziałem Rosji, która wpisuje się w te propagandowe tezy, by osłabić polsko-ukraińską solidarność.

Jego zdaniem takie próby są coraz częstsze w miarę zbliżania się kolejnej rocznicy tragedii wołyńskiej -11 lipca.

Jak informowaliśmy, w środę w Kijowie odbyły się konsultacje międzyrządowe między Ukrainą a Polską z udziałem premierów Denysa Szmyhala i Mateusza Morawieckiego. Po konsultacjach rządy Ukrainy i Polski podpisały osiem umów o współpracy w różnych dziedzinach. Ukraina i Polska planują m.in. utworzenie wspólnego przedsiębiorstwa obronnego, produkującego broń i sprzęt wojskowy.

rosja od 24 lutego przeprowadza zakrojoną na szeroką skalę agresję zbrojną na Ukrainę.

av