W Łymanie w obwodzie donieckim - ciężki ostrzał wroga, są zabici i wielu rannych

Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji

W Limanie w obwodzie donieckim trwają ciężkie ostrzały nieprzyjaciela, są zabici i jest wielu rannych miejscowych cywilów. Nie ma jeszcze możliwości ewakuacji.

Jak donosi korespondent Ukrinformu, burmistrz Limanu Ołeksandr Żurawlew poinformował o tym podczas rozmowy telefonicznej z UArazem.

„Obecnie w mieście panują bardzo trudne warunki, gęsty ostrzał trwa zarówno w południowej, jak i północnej części miasta. Dużo rannych miejscowych cywilów, są też zabici. Dużo zniszczonych domów oraz komunalnych komunikacji. Według moich obliczeń w mieście pozostało już ok. 7-8 tys. osób. Są ludzie, którzy chcą opuścić miasto, ale w związku z intensywnym ostrzałem miasta nie ma możliwości ewakuacji ludzi” – powiedział burmistrz.

Zaznaczył, że w mieście Liman od dwóch miesięcy nie ma prądu, wody i gazu, ponieważ wszystkie główne komunalne komunikacje zostały zniszczone przez wroga.

„Podczas ewakuacji przywoziliśmy apteczki, lekarstwa i artykuły spożywcze. Na razie nie ma możliwości przeprowadzenia ewakuacji, więc nie możemy dostarczać produktów spożywczych. Pod domami są schrony przeciw bombowe i piwnice, w których można się ukryć” – powiedział Żurawlew.

Zapewnił jednak, że jak tylko sytuacja się poprawi, na pewno planują ewakuację ludności.

Jak informowaliśmy, od godziny 08:00 24 maja w obwodzie donieckim wróg prowadzi ostrzał wzdłuż całej linii frontu. Pogorszenie nastąpiło w pobliżu Awdejewki, Limana, Raigorodki.

prs