Rosyjska propaganda próbuje ukryć zbrodnię wojenną w Mikołajowie
Rosyjscy propagandyści próbują ukryć ostrzał centrum handlowego w Mikołajowie, który miał miejsce w nocy 17 maja. Szef Mikołajowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Witalij Kim opublikował na swoim kanale Telegram zdjęcie trafienia w obiekt cywilny.
Kanały Z-Telegram zaczęły zaprzeczać, jakoby rakieta uderzyła w centrum handlowe i oskarżyły Witalija Kima o szerzenie dezinformacji. W swoich postach propagandyści twierdzą, że zdjęcie zamieszczone przez szefa Obwodowej Administracji Wojskowej nie pochodzi z Mikołajowa, ale z Seulu i jest datowane na 1995 rok.
Rosyjska propaganda używa fałszywej „weryfikacji faktów” jako „dowodu”. Propagandyści publikują zrzut ekranu z sekcji „szukaj według zdjęcia”, niby w rosyjskiej wyszukiwarce. Spośród setek podobnych zdjęć wybrali zdjęcie z zawalenia się centrum handlowego Sampoon w Seulu.
W rzeczywistości zniszczenia w supermarkecie w Mikołajowie nie mają nic wspólnego z kadrami z Korei Południowej.
W Seulu w 1995 roku pięciopiętrowy budynek zawalił się z powodu naruszenia procesu budowlanego, w wyniku czego zginęło ponad 500 osób, a kolejne tysiąc zostało rannych. Na filmie z tej katastrofy widać doszczętnie zniszczony budynek, w którym pozostały tylko skrzynie z kamieniami.
Na zdjęciu z Mikołajowa nie ma takiego zniszczenia.
Jeśli pobierzesz zdjęcie przesłane przez Witalija Kima do wyszukiwarki Google, od razu zrozumiesz, że zdjęcie pochodzi z Mikołajowa.
A jeśli w rosyjskiej wyszukiwarce wyszukasz zdjęcie Kima z Mikołajowa, system pokaże setki zdjęć zniszczonych centrów handlowych z całego świata. Nawiasem mówiąc, pierwsze zdjęcie z podobnego wydarzenia będzie zdjęciem tragedii nie w Seulu, ale w Rydze.
Wynik „wyszukiwania” powstał w edytorze graficznym – do zdjęcia Kima dodano tekst o zawaleniu się centrum handlowego w Seulu.
Wcześniej rosyjska propaganda wymyśliła katastrofę nuklearną na Ukrainie.
Andrij Olenin