Fejk - obwód sumski i obwód czernihowski zasiedlają Polakami, Ukraińcy są wypędzani ze swoich domów

Niedawno szef Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej Wołdin opublikował na swoim kanale Telegram antyukraińskie przesłanie, w którym w szczególności stwierdził, że według jego informacji obwody sumski i czernihowski na Ukrainie są rzekomo zasiedlane przez Polaków, a Ukraińców wypędza się z domów, jakby starając się zastąpić ich „lojalnymi wobec nazistów imigrantami”. Teza ta została aktywnie podchwycona przez szereg rosyjskich środków masowego przekazu, w tym TASS.

To jest fejk. Po pierwsze, wraz z początkiem wojny na pełną skalę liczba Polaków wjeżdżających na Ukrainę spadła. Poinformował o tym Andrij Demczenko, rzecznik Państwowej Służby Granicznej w komentarzu dla Ukrinform. Ponadto, według jego informacji, tendencja wzrostowa nie jest notowana nawet w ciągu tych kilku miesięcy 2023 roku.

Po drugie, Czernihowska Obwodowa Administracja Wojskowa dodała, że jest to bezsensowny fejk.

„W ostatnich miesiącach nie widziałem ani jednego Polaka, a informacje podawane przez właścicieli to kompletna bzdura. Ukraińcy stąd wyjeżdżają, bo Rosjanie zrzucają rakiety i bomby. W ostatnich tygodniach doszło do bardzo intensywnego ostrzału, więc ludzie starają się wyjechać w bezpieczniejsze miejsca. Uciekają właśnie przed faktem, że Rosjanie próbują ich zabić” – powiedział Andrij Podorwan, dyrektor departamentu działań informacyjnych i komunikacji ze społeczeństwem Czernihowa.

W obwodzie sumskim sytuacja jest podobna – Rosja nadal cynicznie ostrzeliwuje pokojowe społeczności obwodu.

Informacje rozpowszechniane po raz kolejny potwierdzają dążenia Federacji Rosyjskiej do stworzenia narracji o okupacji Ukrainy przez Polskę, a tym samym do sporu między dwoma narodami. Rosyjscy propagandyści wcześniej rozpowszechniali fikcję, w której próbowali przekonać, że terytorium Ukrainy to pierwotne ziemie polskie, a także zrobili fejk programu jednego z polskich kanałów telewizyjnych, gdzie pokazano zachodnią Ukrainę w ramach terytorium Polski, co obalił również Ukrinform.

Dmytro Badrak