Duda - Deklaracja Rady Europy powinna potwierdzać silne poparcie Ukrainy
Podkreślił to prezydent RP Andrzej Duda podczas otwarcia IV szczytu Rady Europy w Reykjaviku, donosi korespondent Ukrinform.
Prezydent RP podkreślił, że Rosja, dokonując zbrojnej agresji na Kijów, chce nie tylko zniszczyć Ukrainę, ale zmienić wszystkie wartości, na których opiera się Rada Europy. Zaznaczył, że plan Putina opiera się na stworzeniu innego ładu, opartego na wartościach sprzecznych z europejskimi.
Jak zauważył Duda, Putin wraz ze swoim wasalem Łukaszenką próbuje zaatakować cały wolny świat.
"Nie możemy się temu poddać. Musimy być jeszcze silniejsi i bardziej zjednoczeni. Wykorzystajmy ten moment do wzmocnienia naszej tożsamości i jedności” – podkreślił Duda.
Według niego deklaracja, która ma zostać przyjęta na zakończenie szczytu Rady Europy, powinna potwierdzać „wspólną odpowiedzialność i determinację, by jak najdłużej wspierać Ukrainę”.
Duda podkreślił, że równie ważną kwestią będzie utworzenie rejestru szkód wyrządzonych Ukrainie przez rosyjską agresję.
„To ważny krok w kierunku postawienia przed sądem winnych zbrodni popełnionych na Ukrainie. Muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za przestępstwa. Zadośćuczynienie ofiarom i ich rodzinom ma kluczowe znaczenie. Ale to też jest warunek pokoju i stabilności w przyszłości” – podkreślił polski przywódca.
Podkreślił, że teraz Ukraińcy przelewają krew i oddają życie za wartości, na których opiera się tożsamość europejska.
„My, wolny świat, musimy być zdeterminowani, aby wesprzeć ich w tej walce. Bez takiego wsparcia wszystkie nasze deklaracje pozostaną nieważne” – zakończył Duda.
Jak poinformował Ukrinform, we wtorek w stolicy Islandii rozpoczął się dwudniowy szczyt szefów państw i rządów 46 państw członkowskich Rady Europy. Jednym z głównych punktów programu szczytu będzie stworzenie Międzynarodowego Rejestru Szkód Wyrządzonych Agresją Rosji na Ukrainę.