Borrell inicjuje utworzenie wojskowej misji doradczo-szkoleniowej UE na Ukrainie
O tym powiedział Wysoki Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa w wywiadzie dla niemieckiej gazety Welt, donosi Ukrinform.
Według niego Bruksela rozważa możliwość powołania wojskowej misji doradczo-szkoleniowej UE na Ukrainie (EU Military Advisory and Training Mission Ukraine), w której europejscy instruktorzy wojskowi szkoliliby dowódców armii ukraińskiej.
„Oceniliśmy już na miejscu, czego potrzebują Ukraińcy, jak naprawdę możemy pomóc, ile kosztuje taka misja i kto może w niej wziąć udział. Wkrótce złożę propozycję państwom członkowskim UE” – powiedział Borrell.
Zapytany, czy UE powinna bardziej wspierać Ukrainę, Borrell powiedział, że UE przekazała Kijowowi miliardy euro w ostatnich latach, stale rozwijając wzajemny handel i rozwijając stosunki gospodarcze. „W zeszłym tygodniu postanowiłem wesprzeć armię ukraińską kolejnymi 31 milionami euro. Ma to na celu poprawę umiejętności logistycznych i walkę z cyberatakami” – powiedział wysoki przedstawiciel. Przypomniał też, że od 2014 roku EUAM Ukraine zatrudnia ponad 80 osób pomagając w reformowaniu sektora bezpieczeństwa cywilnego, w tym policji i prokuratury.
„Pomoże to zwiększyć odporność Ukrainy na zagrożenia wewnętrzne i zewnętrzne” - dodał dyplomata.
Nie odpowiedział na pytanie, na ile prawdopodobną uważa inwazję Rosji na Ukrainę, zauważając tylko, że europejskie i amerykańskie służby wywiadowcze pracują nad wszystkimi możliwymi scenariuszami.
„Inwazji wojskowej nie można całkowicie wykluczyć, ale jest wiele innych scenariuszy i również się nimi martwię, nawet jeśli są mniej ekstremalne” – powiedział Borrell.
Wśród takich opcji wymienił destabilizację ukraińskiego rządu poprzez taktykę hybrydową, dalszą eskalację na wschodzie, ograniczenie tranzytu gazu do Europy.
Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej skomentował też planowane rozmowy między Stanami Zjednoczonymi a Rosją: „Nie chcemy i nie powinniśmy być bezstronnym widzem, przez którego szefa podejmowane są decyzje”. Według niego w szczególności jest to sposób, w jaki UE może włączyć się do rozmów między Waszyngtonem a Moskwą w sprawie odprężenia sytuacji wokół Ukrainy i gwarancji bezpieczeństwa wymaganych przez Rosję.
Według Borrella, jeśli Rosja chce rozmawiać o bezpieczeństwie w Europie, takie rozmowy mają sens tylko wtedy, gdy UE w nich uczestniczy.
„Każdy, kto chce negocjować przyszłą architekturę bezpieczeństwa w Europie, musi oczywiście rozmawiać także z Europejczykami. Bezpieczeństwo europejskie dotyczy nas. Ameryka i Rosja (lub NATO i Rosja) nie mogą tego tak po prostu negocjować – nawet jeśli Moskwa to sobie wyobraża… Rosja chce negocjować europejską architekturę bezpieczeństwa bez udziału Unii Europejskiej – to absurd. Nie zaakceptujemy tego. Nic o nas nie decyduje się bez naszej obecności” - powiedział dyplomata, podkreślając, że nie może być Jałty-2.
Borrell zwrócił też uwagę, że po raz pierwszy Rosja przedstawiła swoje propozycje w formie porozumienia. „Żądania gwarancji bezpieczeństwa oraz zaprzestania rozszerzenia UE i NATO to czysto rosyjska agenda z absolutnie nie do przyjęcia warunkami, zwłaszcza z punktu widzenia Ukrainy” – powiedział.
Zapewnił, że UE nie może iść na kompromis w sprawie fundamentalnych zasad: "Integralność terytorialna kraju i prawo suwerennego państwa do samodzielnego decydowania o współpracy z innymi krajami lub sojuszami - zasady te nie podlegają negocjacjom".
Jak informowaliśmy, Josep Borrell w nowym roku składa swoją pierwszą zagraniczną wizytę na Ukrainie.
av