Reakcja świata na rosyjską agresję może być jak „chińskie ostrzeżenie” dla Tajwanu – Markarowa

Według Ukrinformu stwierdziła to w wywiadzie dla „Lewy Brzeg” ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Oksana Markarowa.

„Czasami słyszymy, jak niektórzy amerykańscy eksperci (niektórzy z nich nie bez pomocy naszego północnego sąsiada) mówią, że musimy zatrzymać historię Rosji i zająć się Chinami. Uważamy, że ten punkt widzenia jest błędny – jeśli demokratyczny świat chce w przyszłości zdemotywować Chiny ze złych działań, musi dziś zareagować na agresywne działania Rosji wobec Ukrainy” – powiedziała Markarowa.

Komentując założenie, że zgoda Waszyngtonu na dialog z Rosją wynika przede wszystkim z wyzwań dla Stanów Zjednoczonych ze strony Chin, ambasador stwierdziła, że „w geopolityce nie ma takich liniowych rozwiązań”.

„Ponadto nie można negocjować z państwami, które nie są zbyt przewidywalne. Nasze stanowisko jest bardzo jasne: walka, którą prowadzi Ukraina, jest walką o demokrację. Zostaliśmy zaatakowani właśnie dlatego, że wybraliśmy demokratyczną, euroatlantycką ścieżkę. Rosja i Chiny to w końcu państwa autokratyczne. Nie da się rozwiązać problemu z jednym autokratycznym krajem, zgadzając się z inną autokracją” – jest przekonana dyplomata.

Przypomnijmy, japońska agencja „Kyodo” opublikowała informację o wspólnym planie działania Japonii i Stanów Zjednoczonych na wypadek wojny Chin z Tajwanem.

Napięcia między Tajwanem a Chinami gwałtownie wzrosły w ostatnich miesiącach w związku z rosnącą presją wojskową ze strony Pekinu, w tym obecnością chińskich samolotów wojskowych w regionie. Pekin powiedział, że w razie potrzeby przejmie siłą Tajwan, ponieważ Chiny uważają wyspę za swoje suwerenne terytorium. Jednocześnie Tajwan podkreśla, że kraj będzie bronił swojej niepodległości i demokracji.

Wcześniej były minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin powiedział, że na ten temat dyskutuje wiele zamkniętych światowych forów eksperckich: jeśli Chiny spróbują przejąć kontrolę nad Tajwanem w najbliższej przyszłości, Putin ma szansę spróbować przejąć kontrolę nad częścią Ukrainy, którą nazywają „Noworosją”.

av