Jak Rosja „niszczyła” Ukraińców
Przemawiając w MGIMO (MGIMO - Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych) 1 września rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział: „Nigdy nie próbowaliśmy niszczyć tradycji, kultury, języka tych narodów, które zamieszkiwały terytorium naszego kraju od czasów Imperium Rosyjskiego, potem Związku Radzieckiego, a teraz Federacji Rosyjskiej." Ale dlaczego zdecydowana większość języków rosyjskich jest zagrożona? A gdzie się podziały miliony Ukraińców?
Terytorium Rosji to jedna ósma światowej powierzchni lądowej, ludność Rosji - 1,9% ludności świata, istniejące języki w Rosji - około 2% wszystkich języków. Jednocześnie, ponad 90% z tych języków (121 z 131), jak ocenia UNESCO, są zagrożone w pewnym stopniu. Minimalny poziom zagrożenia - „podatny" - jest przypisany do 19 języków, pozostałe - w jeszcze bardziej krytycznej sytuacji.
Pod koniec 2019 roku Hasan Husejnow, profesor Wyższej Szkoły Ekonomicznej, napisał, że w stolicy wielonarodowego kraju „z setkami tysięcy Ukraińców i Tatarów” nie sposób znaleźć cokolwiek w językach innych niż rosyjski. Być może dlatego, pisał Husejnow, niektórym Rosjanom wydaje się, że rosyjskojęzyczni na Ukrainie nie są w stanie nauczyć się ukraińskiego. Profesor wkrótce został zwolniony.
Pomimo retoryki o wielonarodowości i wielojęzyczności Rosji, pytania do prezydenta można kierować podczas gorącej linii tylko w języku rosyjskim, podobnie jak listy do ukraińskich więźniów politycznych w rosyjskich więzieniach. Federalne kanały telewizyjne i radiowe mówią tylko po rosyjsku. Jedynie w języku rosyjskim możliwe jest uzyskanie średniego wykształcenia specjalnego i wyższego, a także zdanie jednolitego egzaminu państwowego do liceum, a od 2018 roku nie trzeba już uczyć się języków narodowych w szkołach. We wrześniu 2019 r. naukowiec Albert Razin dopuścił się samospalenia w obronie języka udmurckiego (liczba jego użytkowników zmniejszyła się o jedną trzecią tylko od 2002 do 2010 r.), protestując przeciwko tej innowacji. Władze udawały, że tego nie zauważają.
Według spisu z 2010 r. w Rosji mieszkało około 552 000 Udmurtów i 1,9 miliona Ukraińców, co czyni z nich trzecim co do wielkości narodem w Federacji Rosyjskiej po Rosjanach i Tatarach. I tam też jest największa ukraińska diaspora na świecie. Nieco mniej (1,3 mln) obywateli o ukraińskich korzeniach mieszka w Kanadzie.
Ale za oceeanem, jak zauważa Forbes, o wiele łatwiej jest pozostać Ukraińcem niż w „braterskiej Rosji”. Rodzina może ochrzcić dziecko w cerkwi ukraińskiej – prawosławnej lub katolickiej. Można je posłać do ukraińskiego przedszkola, potem może uczyć się języka ojczystego i historii w szkole miejskiej. Jest ich 12 w Toronto i okolicach, a łącznie 25 w Ontario. Natomiast w Rosji nie ma żadnej szkoły publicznej z językiem ukraińskim. A próby przedstawienia tego odkrycia, jak powiedział Mychajło Ratuszny, przewodniczący Ukraińskiej Światowej Rady Koordynacyjnej, zwróciły uwagę FSB, której personel zastraszał inicjatorów.
„Tak naprawdę łatwiej wymienić, czego nie mają Ukraińcy w Rosji, niż wskazać, co jest… W ciągu ostatnich dwudziestu lat diaspora ukraińska w Rosji cierpiała z powodu silnej presji ze strony władz zarówno oficjalnych, jak i nieoficjalnych” – mówiono na V Ogólnoukraińskiej konferencji naukowej w 2013 roku.
Nie trzeba dodawać, że od 2014 roku bycie Ukraińcem w Rosji nie było zbyt komfortowe.
„Jeżeli mówimy o Ukraińcach i Tatarach krymskich, to oni są w Rosji w ogóle chyba najbardziej pozbawieni praw. Bycie Ukraińcem czy Tatarem Krymskim jest po prostu niebezpieczne. Chodzenie do ukraińskiej cerkwi, nauka języka – jest potajemnie zabroniona” – powiedział Dyrektor Centrum Studiów nad Polityką Zagraniczną im. Ołeksandra Nikonorowa, Serhij Parchomenko.
Jednak bycie Ukraińcem w Rosji było niebezpieczne na długo przed 2014 rokiem.
Według spisu z 1926 r. Ukraińcy w Rosji byli drugą co do wielkości grupą narodową w Rosji. W tym czasie ich liczba sięgnęła 7,8 mln osób. Do następnego spisu ludności zmniejszyła się o ponad połowę, w 1939 r. było 3,3 mln Ukraińców w Rosji Sowieckiej. W ciągu stulecia liczba Ukraińców zmniejszyła się czterokrotnie. Okoliczności, w jakich to się wydarzyło, pozwalają nazwać to kulturowym ludobójstwem.
KUBAŃ
Najciężej było w latach 30., kiedy rozpoczęły się świadome represje wobec Ukraińców na terenach historycznie zamieszkanych przez Ukraińców, w tym na Kubaniu.
Pierwszy powszechny spis powszechny Imperium Rosyjskiego w 1897 r. wyliczył w Kubaniu ponad 900 000 osób mówiących po ukraińsku (czyli 62% ogółu ludności). Ukraina w Kubaniu była tak potężna, że wkrótce po rewolucji w Imperium Rosyjskim powstała Kubańska Republika Ludowa, której Rada Legislacyjna w 1918 roku podjęła uchwałę o aneksji Kubania na podstawie federalnej do Ukraińskiej Republiki Ludowej. Zjednoczenie nie nastąpiło z powodu agresji Rosji Sowieckiej. W 1920 roku Kubańska Republika Ludowa została zniszczona przez bolszewików. Ale do 1925 r. na obszarze Kubania działały oddziały powstańcze.
Już sowiecki spis ludności z 1926 r. określił w Kubaniu 915 tys. Ukraińców. W czasie spisu z 2010 r. pozostało 84 000 osób.
W 1992 roku reżyser Wałentyn Sperkacz nakręcił film dokumentalny „Kozacy Kubańscy. To już dwieście lat…”, który opowiada historię przesiedlenia Kozaków Zaporoskich na Kubań i ludobójstwa Ukraińców w Rosji.
Kubań na mapie Ukrainy, którą wydano w Wiedniu w 1919 lub 1920 roku. Artysta „Verte”, autor pomysłu - G. Gasenko
Jego bohaterowie mówią: „Dlaczego nie zapisano mnie jako Ukrainkę, ale jako Rosjankę… Bo nas duszono, zmiłuj się Boże!.. Rosyjskim zrobiono cały Krasnodar… Byliśmy Ukraińcami, a teraz sami nie wiemy kim jesteśmy… Uczyłem się w szkole po ukraińsku. I rozmawialiśmy po ukraińsku. A od 1933 roku wszystko poszło na marne”.
14 grudnia 1932 r. Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (b) i Rada Komisarzy Ludowych USRR przyjęły rezolucję, która radykalnie zmieniła podejście do polityki narodowej: rozpoczęła się walka przeciwko „petlurowskiej ukrainizacji” i likwidowano wszelkie przejawy ukrainizacji na Kaukazie Północnym. Następnego dnia już zakaz używania języka ukraińskiego w szkolnictwie, pracy biurowej i prasie rozszerzono na inne regiony ZSRR, gdzie mieszkali Ukraińcy.
Towarzyszyły temu represje. Według jednego z bohaterów filmu dokumentalnego Sperkacza, jego rodzinę przed deportacją uratował fakt, że ojciec zabronił mu zapisywać się do grupy kozackiej w szkole. Wywieziono rodziny wszystkich chłopców, którzy się tam zapisali.
DALEKI WSCHÓD
Drugim po Kubaniu potężnym ośrodkiem życia ukraińskiego poza Ukrainą był Zielony Klin (Zielona Ukraina) – terytorium w południowej części Dalekiego Wschodu. Według różnych szacunków Ukraińcy stanowili od jednej trzeciej do połowy ludności Dalekiego Wschodu. A na niektórych obszarach ich liczba sięgała 60-80% populacji.
Od czerwca 1917 do stycznia 1918 r. mieścił się tu w Ussuryjski Tymczasowy Dalekowschodni Ukraiński Komitet Narodowy, który był głównym organem wykonawczym Ukraińskiej Republiki Dalekiego Wschodu. Ukraińcy próbowali stworzyć własne państwo na Dalekim Wschodzie.
Przez cały czas istnienia ruch państwowy w Zielonym Klinie koncentrował się na zjednoczeniu z Ukraińską Republiką Ludową. Drugi Wszechukraiński Zjazd Dalekiego Wschodu, który odbył się w Chabarowsku w styczniu 1918 r., zaapelował do władz Ukraińskiej Republiki Ludowej o uznania przez rząd rosyjski Zielonego Klina za część państwa ukraińskiego.
„Oczywiście warunki były bardzo niekorzystne – w tym czasie na Dalekim Wschodzie trwała już wojna domowa, w której rywalizowali biali i czerwoni - i ci i ci byli negatywnie, wrogo nawet, można powiedzieć, nastawieni do Ukraińców - nie tylko do pragnienia niezależności, a w ogóle nawet do ich aspiracji kulturowych"- opowiadał Wiaczesław Czornomaz badacz dalekowschodniej diaspory ukraińskiej i jej przedstawiciel, opracował encyklopedię - przewodnik „Zielony klin. Ukraiński Daleki Wschód ”.
Ale już w latach trzydziestych Daleki Wschód był według Czarnomaza „ciągłą pustynią pod względem kultury ukraińskiej”. Ukraińcy zostali pozbawieni możliwości zachowania swojej tożsamości.
SYBERIA
Trzecim ośrodkiem były społeczności ukraińskie Szarego Klina – tzw. terytorium kolonizacji ukraińskiej na Syberii. Po rewolucji lutowej 1917 r. Ukraińcy z Szarego Klina utworzyli na Syberii własne jednostki samorządowe i wojskowe. Na I Ukraińskim Zjeździe Syberyjskim w Omsku w lipcu-sierpniu 1917 wybrano Główną Ukraińską Radę Syberii.
Szary klin. Kozacy z oddziału im. hetmana Piotra Sahajdacznego.
Ukraiński syberyjski ruch państwowy obejmował regiony Syberii Zachodniej, gdzie większość ludności stanowili Ukraińcy. W okresie istnienia państwowości ukraińskiej w Szarym Klinie wydawano prasę ukraińską, działały społeczności i stowarzyszenia ukraińskie, a ukraińskie demonstracje odbywały się pod narodową niebiesko-żółtą flagą.
Po zakończeniu państwowości ukraińskiej w Szarym Klinie i zajęciu Syberii Zachodniej przez bolszewików ludność ukraińska, która stanowiła około 40% z 1,5 mln mieszkańców Szarego Klinu, została zniszczona lub zasymilowana.
POWOŁŻE I INNE
Oprócz Zielonego i Szarego istniał też Żółty Klin, ukraińskie terytorium etniczne w rejonie dolnej Wołgi, gdzie Ukraińcy byli na tyle liczni, że w bolszewickiej Republice Niemców Nadwołżańskich konstytucja przewidywała funkcjonowanie trzech języków urzędowych – niemieckiego, rosyjskiego i ukraińskiego. Ale Moskwa nie zatwierdziła konstytucji, a sama autonomia została wkrótce zniesiona.
W 1926 r. Ukraińcy stanowili ponad 70 procent ludności okręgu Taganrog. Ale już spis ludności z 1939 r. wykazał, że w rejonie Taganrogu ukraińska większość gdzieś „zniknęła”. Jeśli według spisu powszechnego z 1897 r. Ukraińcy stanowili około 40% ludności obwodu białogrodzkiego, obecnie region jest prawie jednonarodowy: Rosjanie stanowią 94,4% ludności.
DZISIEJSZA FEDERACJA ROSYJSKA
W latach zerowych ukraińskie osoby publiczne w Rosji były atakowane, bite, zastraszane i mordowane. A organizacje i instytucje ukraińskie, które powstały w wyniku reform demokratycznych, zostały zlikwidowane.
W 2003 r. w pociągu Iwano-Frankiwsk-Moskwa po raz pierwszy został pobity przez nieznane osoby wikariusz Ołeksandr Simczenko. W wyniku pobicia ks. Ołeksandr spędził kilka tygodni w szpitalu, ale nie wszczęto żadnej sprawy karnej. Następnie został pobity jeszcze 5 razy. Sprawców nie znaleziono.
W 2002 roku w obwodzie iwanowskim został zabity biznesmen, filantrop i członek Ukraińskiego Towarzystwa Kulturalnego „Mria” Wołodymyr Poburynny.
W kwietniu 2004 roku we Władywostoku zginął lider ukraińskiego chóru „Gorlytsia” Anatolij Kryl, z zawodu lekarz.
W lipcu 2006 r. w Tule miał miejsce zamach na szefową Komisji Rewizyjnej Federalnej Autonomii Narodowo-Kulturalnej Ukraińców Rosji Natalię Kowalową. Została ona zaatakowana przez dwie nieznane osoby i brutalnie okaleczona. Metalowy pręt znaleziony w pobliżu miejsca ataku zmiażdżył jej twarz, prawie wybił jej prawe oko i złamał zęby. Kości czaszki zostały złamane od uderzeń w twarz, a w mózgu pojawił się wewnętrzny krwotok.
W grudniu 2006 r. w Tuli zginął jej mąż, Wołodymyr Senyszyn, członek Rady Związku Ukraińców Rosji i szef tułskiej regionalnej organizacji.
W 2008 roku w Moskwie zlikwidowano Ukraińskie Centrum Edukacyjne.
W 2010 roku Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej cofnął rejestrację jednego z dwóch największych stowarzyszeń społecznych mniejszości ukraińskiej – Federalnej Autonomii Narodowo-Kulturalnej Ukraińców w Rosji.
W 2010 roku z powodu sprawy karnej jedyna oficjalna biblioteka literatury ukraińskiej w Rosji została zamknięta dla zwiedzających (ostatecznie zniszczono ją w 2018 roku).
W 2012 roku Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej orzekł o likwidacji drugiej ogólnorosyjskiej organizacji publicznej mniejszości ukraińskiej – Związku Ukraińców Rosji.
Roman Cymbaliuk , korespondent UNIAN w Moskwie, stwierdził : „Jeszcze przed atakiem władze rosyjskie zrobiły wszystko, aby zniszczyć ruch ukraiński w Federacji Rosyjskiej”.
Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji
av