Media opublikowały nowe dowody winy Rosji w katastrofie samolotu MH17

W opublikowanych materiałach pojawiają się podejrzani rosyjscy najemnicy Igor Girkin, Siergiej Dubiński, Oleg Pułatow i Leonid Charczenko.

W jednym z fragmentów rozmowy Dubiński stwierdza, że Girkin „pojechał do Moskwy” w dniu katastrofy MH17. Ponadto mówi, że bojownicy czekają na „decyzję Moskwy” o wycofaniu swoich oddziałów ze Słowiańska.

W innej rozmowie podwładny Dubińskiego, Pułatow, powiedział mu, że „czołgi nie są potrzebne, potrzebna jest tylko artyleria dalekiego zasięgu i dobra obrona powietrzna”. W odpowiedzi Dubiński obiecuje Pułatowowi postawić Buka.

„Ponieważ nie mamy nic do roboty poza tym, żeby spodziewać się na Buka” - powiedział.

Po zestrzeleniu MH17 Charczenko zadzwonił do Pułatowa i poinformował, że terroryści zbili „suszkę” (chodzi o samolot Sił Zbrojnych Ukrainy - przyp. red.). Dubiński później dowiedział się, że bojownicy zestrzelili MH17.

Po katastrofie Girkin polecił Dubińskiemu wysłać Buka do Rosji przez obwód ługański, ale na jakiś czas terroryści stracili go z oczu.

Przypomnijmy, pasażerski Boeing-777 MH17 lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony nad okupowaną częścią Donbasu w dniu 17 lipca 2014 r. Na pokładzie było 283 pasażerów i 15 członków załogi, wszyscy zginęli.

Międzynarodowy zespół śledczy twierdzi, że samolot MH17 został zestrzelony przez rakietę przeciwlotniczego systemu rakietowego „Buk” należącą do 53. brygady powietrznej obrony rakietowej Sił Zbrojnych Rosji stacjonującej w Kursku.

Sąd Rejonowy w Hadze w marcu 2020 roku rozpoczął rozpatrywanie sprawy katastrofy lotu MH17.

av