
Niemcy szukają wspólnych projektów energetycznych z Ukrainą – Ambasador
Niemcy uważają Ukrainę za obiecującego partnera w dziedzinie współpracy energetycznej.
O tym powiedziała ambasador Niemiec na Ukrainie Anka Feldhusen na briefingu w Media Center Ukraina - Ukrinformie.
„Znowu zaczęliśmy jednak rozmawiać z Ukrainą, że może być naszym partnerem. Robiliśmy to jeszcze przed wojną, a teraz bardzo chcemy się skupić na tym temacie… Bardzo zależy nam na znalezieniu projektów, w których możemy rozpocząć współpracę już teraz” – powiedziała ambasador.
Miała przy tym na myśli „zieloną” energię i wyraziła przekonanie, że Ukraina może stać się znaczącym eksporterem takiej energii. Nacisk kładzie się na źródła odnawialne, takie jak wiatr, słońce i wodór. To ważne dla Niemiec, które cały czas zmierzają w kierunku realizacji swoich celów klimatycznych (neutralność klimatyczna do 2045 r. – przyp. red.).
Niemcy, przypomniała Feldhusen, zawsze stawiały sobie za cel przejście na odnawialne źródła energii, a rosyjska agresja naprawdę przyspieszyła osiągnięcie tego celu. Jednocześnie, jak przyznała dyplomata, Niemcy nadal są zmuszone do dalszego zużywania węgla, nawet w nieco większym stopniu niż planowano. Wynika to z zaprzestania importu rosyjskiego gazu. Ale nawet bez rosyjskich nośników energii Ukraina, Niemcy i cała Europa przetrwały tę zimę – podkreśliła ambasador.
Komentując ogólną sytuację niemieckiego biznesu z powodu wojny, zauważyła, że biznes zawsze szybko się dostosowuje.
W Rosji byli przekonani, że Niemcy są zbyt uzależnione od rosyjskiego gazu, w ogóle od handlu z Federacją Rosyjską. Okazało się, że tak nie jest. Według Feldhusen opuściła go już ponad połowa niemieckich firm, które działały na rosyjskim rynku. Z tymi, którzy nie mogą wyjechać (a Rosja maksymalnie komplikuje ten proces) lub kontynuować pracę na obszarach nieobjętych sankcjami, władze dyskutują, próbując znaleźć rozwiązanie, „aby Niemcy naprawdę nie wspierały już rosyjskiej gospodarki” płacąc podatki” – powiedziała szef niemieckiej misji dyplomatycznej na Ukrainie.
Dzień wcześniej prezydent federalny RFN Frank-Walter Steinmeier powiedział, że w ciągu roku Niemcom udało się zredukować do zera zależność od rosyjskich nośników energii, która wynosiła 36%. Jak informowaliśmy, uzależnienie od gazu z rurociągów osiągnęło 55%.