
Duda w ONZ: Przywrócenie pokoju na Ukrainie wymaga sprawiedliwości, a nie siły
Jak donosi agencja Ukrinform w Nowym Jorku, polski prezydent oświadczył to we wtorek na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych.
Podczas swojego przemówienia w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Duda skupił się na krytyce imperialnej polityki Federacji Rosyjskiej.
„Kiedy zostałem wybrany na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2015 r., wiedziałem, że Ukraina, która od 2014 r. jest atakowana przez Rosję, jest dopiero początkiem gwałtownej próby zniszczenia porządku międzynarodowego opartego na prawie międzynarodowym” – podkreślił Duda.
Według niego przewidział takie działania Kremla.
„Niestety, moje oceny i przewidywania, zwłaszcza te dotyczące imperialnej polityki Federacji Rosyjskiej i sytuacji bezpieczeństwa w Europie, potwierdziły się” – zaznaczył prezydent RP.
Jednocześnie Duda wyraził zadowolenie z reakcji Zachodu na wzmocnienie Europy, co uniemożliwiło Rosji zwycięstwo na Ukrainie i dalszy postęp.
„Dziś z przyjemnością, a zarazem ulgą wspominam wszystkie wysiłki na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa Polski i Europy. „Bez nich Kreml mógłby już dawno zdobyć Kijów i przygotować się do dalszej ekspansji w kierunku Warszawy, Wilna, Rygi czy Tallina” – podkreślił Duda.
Podkreślił, że pomimo rosyjskiej inwazji na Ukrainę „prawo międzynarodowe pozostaje najpotężniejszym narzędziem dla narodów cywilizowanych w celu zapewnienia trwałego pokoju”.
„Ale dziś uzupełniłbym te słowa uwagą, że pokój może być chroniony tylko wtedy, gdy stoi za nim prawdziwa siła, która może odstraszyć potencjalnego agresora”. „Ale w sytuacji, gdy nie udało się zapobiec wybuchowi wojny, przywrócenie pokoju wymaga, oprócz siły, także sprawiedliwości” – dodał polski prezydent.
Duda przemawiał na forum Zgromadzenia Ogólnego bezpośrednio po oświadczeniu złożonym przez pełniącego obowiązki Sekretarza Generalnego.