Wojska rosyjskie posunęły się nie dalej niż 8 kilometrów na północ od obwodu charkowskiego – Instytut Badań nad Wojną (ISW)
Tak wynika z raportu Instytutu Badań nad Wojną (ISW), podaje Ukrinform.
Eksperci zauważają, że tempo rosyjskich działań ofensywnych na północy obwodu charkowskiego zwalnia po tym, jak wróg początkowo zajął obszary, które według ukraińskich urzędników były słabiej chronione.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i wojsko oświadczyli, że Siły Obronne częściowo ustabilizowały sytuację na północy obwodu charkowskiego.
Rzecznik operacyjno-strategicznej grupy wojsk Chortycja Nazar Wołoszyn powiedział, że wojska rosyjskie próbują osiągnąć sukces taktyczny w pobliżu Łukjanców i Wowczańska, aby stworzyć przyczółki dla dalszego natarcia, ale ukraińskie kontrataki, ataki artyleryjskie i drony uniemożliwiają najeźdźcom zdobyć przyczółek w tych obszarach.
Przedstawiciele władz obwodu charkowskiego poinformowali 15 maja, że ciągły ostrzał uniemożliwił założenie umocnień w promieniu 3-5 kilometrów od granicy z Rosją, dlatego pierwszą i drugą linię obrony zbudowano w odległości 12-13 km i 20 km od granicy z Rosją.
Analitycy uważają, że wojska rosyjskie zbliżyły się nie dalej niż 8 kilometrów od granicy w północnej części obwodu charkowskiego.
„Od 10 maja wojska rosyjskie mogą odnosić sukcesy taktyczne na północy obwodu charkowskiego w obszarach, gdzie wojska ukraińskie celowo nie utworzyły znaczących linii obronnych, a obecnie wydaje się, że wolą utworzenie „strefy buforowej” a nie głęboką penetrację terytorium obwodu charkowskiego – czytamy w raporcie.
Instytut Badań nad Wojną (ISW) zauważył, że okupanci działający z terytorium Rosji mogą przeprowadzać ataki artyleryjskie na pozycje ukraińskie w pobliżu granicy, natomiast zakazy używania systemów uzbrojenia dostarczanych przez Zachód do ataków na tylne obszary Federacji Rosyjskiej czynią stacjonarne pozycje obrony ukraińskiej w pobliżu granicy bezbronnym i prawdopodobnie „takimi, których nie można chronić”.
Jak informowaliśmy, prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział wieczorem 15 maja, że Siłom Obrony i Bezpieczeństwa udało się częściowo ustabilizować sytuację na obszarach przygranicznych obwodu charkowskiego.
Zdjęcie: Agencja Anadolu