Nocny atak „szahedów” na Charków: 4 osoby nie żyją, 12 rannych
Jak podał Ukrinform, o tym poinformowały Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych
w Telegramie i mer Charkowa Ihor Terechow w Telegramie.
„Dziś w nocy wróg ponownie zaatakował Charków, do czego użył kilku szahedów. W wyniku nalotów wroga zniszczone zostały budynki mieszkalne ludności cywilnej pod różnymi adresami. Nie żyje mieszkaniec, są ranni. W miejscu przybycia wybuchł pożar” – czytamy w raporcie.
Należy zauważyć, że ratownicy, którzy przybyli na wezwanie pod jeden z adresów, byli wielokrotnie uderzani przez drony. Dwóch pracowników Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zginęło na miejscu, kolejny zmarł w drodze do szpitala. Jeden ratownik został ranny.
Ponadto uszkodzone zostały trzy jednostki wyposażenia służb ratunkowych.
„Obecnie trwa likwidacja skutków” – dodał resort.
Według Suspilne mer miasta Ihor Terechow wyjaśnił, że zabici ratownicy pracowali jako kierowcy.
Mer poinformował również, że jeden z „szahedów” dostał się do 14-piętrowego wieżowca, co doprowadziło do zniszczenia mieszkań na kilku piętrach, a także uszkodzenia zewnętrznej ściany. W wyniku uderzeń są ranni i martwi.
„Wśród rannych była pielęgniarka pogotowia ratunkowego, która wraz z brygadą przybyła na miejsce, aby udzielić pomocy. Ogólna liczba rannych o różnym stopniu ciężkości wynosi dwanaście” – napisał Terechow.
Wcześniej szef Charkowa OVA Oleh Siniehubow poinformował o śmierci cywilnej kobiety. Ponadto wiadomo było o 10 rannych.
Jak informowaliśmy, tej nocy wrogie drony szturmowe zaatakowały Charków. W mieście doszło do kilku eksplozji.