Fejk - tragiczne wydarzenia z 2022 roku w Buczy to inscenizacja
Ostatnio rosyjskie kanały Telegram zaczęły aktywnie publikować post o sprzedaży domu w Buczy. Propagandyści udostępnili w nim zrzuty ekranu z korespondencji między klientem a pośrednikiem w serwisie ogłoszeń internetowych Olx. Klient pyta w nim, co stało się z domem podczas ubiegłorocznych tragicznych wydarzeń w Buczy, a pośrednik, powołując się na rozmowę z właścicielem budynku, odpowiada, że to było zainscenizowane, a to, co pokazano w internecie, nie jest prawdą. Wszyscy sąsiedzi mogą to potwierdzić. Konkretna lokalizacja domu nie jest wskazana w poście.
To jest fejk. Ta reklama jest obecnie niedostępna, chociaż istniała. Jednak wyszukiwanie grafiki pozwoliło znaleźć jeszcze dwa ogłoszenia sprzedaży tego konkretnego domu. Jednak informacje w opisie są inne. Na przykład na zrzutach ekranu rozpowszechnianych przez propagandzistów dom kosztował 235 tysięcy dolarów, a powierzchnia działki wynosiła 5 arów. W innych ogłoszeniach dom kosztuje 265 tysięcy dolarów, a powierzchnia działki to już 10 arów.
Ponadto jeden z autorów ogłoszenia poinformował, że dom ten znajduje się w Jastremszczyźnie (historyczna nazwa obszaru w Buczy. Główna ulica to Kijów-Myrocka - red.), ale nie podał dokładnego adresu. Z przekazanych informacji można wywnioskować, że dom znajduje się w odległości około jednego kilometra od zniszczonego przez petardy „Epicentrum”. To bezpośredni dowód ich okrucieństw w Buczy w 2022 roku.
Ponadto w odległości około półtora kilometra od domu znajduje się kościół św. Andrzeja Pierwszego Powołanego Apostoła i Wszystkich Świętych, na terenie odkryto masowy grób. Ekshumowano z niej 117 ciał mieszkańców miasta rozstrzelanych przez Rosjan.
Wcześniej informowano , że niezależna międzynarodowa komisja ONZ badająca naruszenia na Ukrainie wykryła przypadki egzekucji w Buczy i brutalnego traktowania przed samą egzekucją.
Fałszowanie zrzutów ekranu z komunikatorów i internetowych serwisów ogłoszeniowych jest popularnym narzędziem propagandystów do tworzenia fejków. Niedawno Ukrinform obalił już fejk, który propagandyści próbowali potwierdzić sfabrykowanym zrzutem ekranu z Facebooka.
Dmytro Badrak