Stoltenberg - Państwa NATO będą mogły dostarczać Ukrainie nowoczesne samoloty do samoobrony
Oświadczył to sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej w Brukseli, donosi korespondent Ukrinform.
„Musimy rozróżnić dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest to, o czym dyskutowano w zeszłym roku, czy NATO powinno ustanowić strefę zakazu lotów nad Ukrainą i wysłać samoloty NATO w celu jej egzekwowania. To bardzo różni się od tego, o czym teraz się dyskutuje. Mówimy o zdolności krajów członkowskich do dostarczania samolotów na Ukrainę, aby oni (Ukraińcy) mogli sami z nich korzystać. To są dwie różne, bardzo różne rzeczy” – podkreślił szef NATO .
Zaznaczył, że gdyby Sojusz wysłał samoloty należące do państw NATO w celu zapewnienia obecności NATO w przestrzeni powietrznej Ukrainy i ustanowienia strefy zakazu lotów, byłoby to bezpośrednie zaangażowanie NATO w konflikt. Inną sprawą jest zapewnienie Ukraińcom różnych zdolności militarnych, z których sami będą korzystać, a taki rozwój nie czyni z NATO strony konfliktu.
Stoltenberg przypomniał, że w czasie wojny zmieniły się potrzeby Ukrainy w zakresie uzbrojenia. Początkowo chodziło głównie o broń przeciwpancerną, potem - o systemy artyleryjskie i systemy obrony przeciwlotniczej. Teraz przyszła kolej na broń ciężką, w tym „Strykery” i „Bradleye,” bojowe wozy piechoty z Niemiec i czołgi podstawowe. Sojusznicy stale dyskutują o tym, jakie rodzaje broni powinny być dostarczane Ukrainie w przyszłości.
„Jak widzieliśmy z doniesień w mediach, trwają dyskusje również wokół samolotów. Spodziewam się, że ta kwestia zostanie rozpatrzona podczas spotkania (ministrów obrony w formacie Ramstein – red.) w Brukseli. Jednocześnie chcę podkreślić: najważniejsza jest szybkość i terminowość. Jeśli mówimy o samolotach, może to zająć trochę czasu. Ale teraz Ukraina potrzebuje pilnej pomocy, każdy dzień jest ważny” – podkreślił sekretarz generalny NATO.
Zaznaczył, że ważne są dyskusje wśród sojuszników na temat kolejnych rodzajów broni, których Ukraina może potrzebować. Jednak poza dyskusją na temat możliwości dostaw nowych platform uzbrojenia sojusznicy muszą upewnić się, że dostarczony już sprzęt wojskowy działa tak, jak powinien. Że obrona przeciwlotnicza lub artyleria już dostarczona na Ukrainę ma amunicję, części zamienne do konserwacji, naprawy i wsparcia logistycznego. To samo w sobie jest ogromnym zadaniem logistycznym, które wymaga codziennych dostaw.
„Oczywiście ważne jest, aby dyskutować o nowych systemach. Ale najważniejsze jest zapewnienie prawidłowego działania tych systemów, które zostały już przydzielone przez sojuszników i dostarczone Ukrainie” – dodał Stoltenberg.
Jak informowaliśmy, we wtorek w Brukseli rozpoczęło się dwudniowe spotkanie ministrów obrony krajów NATO, którego jednym z głównych tematów jest rozważenie sytuacji bezpieczeństwa wokół Ukrainy. W środę w siedzibie Sojuszu odbędzie się także spotkanie Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy pod auspicjami Stanów Zjednoczonych w formacie Rammstein. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow weźmie udział w spotkaniu ministrów oraz w pracach Grupy Kontaktowej.