Putin nie ma środków, by wygrać na Ukrainie, Rosja przegra - Volker
Były specjalny przedstawiciel Departamentu Stanu USA ds. Ukrainy i stały przedstawiciel USA przy NATO w latach 2008-2009 Kurt Volker uważa, że jedynym finałem wojny rosyjsko-ukraińskiej może być niewątpliwa porażka Federacji Rosyjskiej.
Powiedział to w wywiadzie dla LRT, donosi Ukrinform.
Według Volkera nie widzi on perspektyw negocjacji między Ukrainą a Rosją, gdyż Putin nie jest skłonny do pokojowego rozwiązania konfliktu.
„Myślę, że Putin postawił sobie szereg celów militarnych na Ukrainie, których nie jest w stanie osiągnąć. I jest coraz bardziej zdesperowany, aby osiągnąć te cele. Jest im oddany i nie cofnie się. Ale jedynym sposobem, w jaki ta wojna może się zakończyć, jest porażka Rosji. On (Putin – przyp. red.) nie ma środków, by wygrać. Przegrają i myślę, że będzie to miało konsekwencje również dla niego w samej Rosji. I on to wie, dlatego jest w bardzo trudnej sytuacji i na tym etapie nie ma perspektyw na jakiekolwiek negocjacje” – powiedział dyplomata.
Volker uważa, że ataki Rosji na infrastrukturę cywilną na Ukrainie wskazują na słabość Rosji. Jego zdaniem Rosji nie tylko zabrakło środków na działania ofensywne, ale też nie będzie w stanie utrzymać podbitych terytoriów.
„To są ostatnie zakręty konfliktu. To zajmie trochę czasu, wojna się nie skończy w tym roku. Ale po pierwsze, to, że widzimy ataki dronów i bombardowania ukraińskich miast, jest oznaką słabości Rosji. Nie mają możliwości rozwoju na polu bitwy. Nie mogą zdobywać nowych terytoriów. Nie mogą nawet utrzymać swojego terytorium... Nie mają własnej broni, więc jeżdżą do Iranu po drony, jeżdżą do Korei Północnej po rakiety, jeżdżą na Białoruś po amunicję z magazynów” – zauważył dyplomata.
Były przedstawiciel Departamentu Stanu podkreślił również, że działania mobilizacyjne w Federacji Rosyjskiej nie są w stanie zmienić przebiegu wojny na jej korzyść.
„Naprawdę się wyczerpali. Nie próbowaliby werbować 300 tysięcy ludzi, gdyby nie stracili już ponad stu tysięcy. A nowi żołnierze, których rekrutują, nie są przeszkoleni, nie nadają się, nie chcą tam być. Tak więc te desperackie kroki pokazują słabość Putina, który próbuje kontynuować tę wojnę” – powiedział.
Jednocześnie Volker wyraził przekonanie, że armia ukraińska jest w znacznie lepszej sytuacji, także pod względem moralnym, co pozwoli jej odnieść szereg sukcesów na polu walki przed nadejściem zimy.
„Ukraińcy są bardzo zmotywowani, są dobrze wyposażeni przez Zachód, przez całą wojnę dbali o swój personel, więc są w lepszej formie i wywierają presję na siły rosyjskie. Widzimy doniesienia o ich nowych sukcesach w regionie Chersoniu i prawdopodobnie zwrócą miasto Chersoń i cały region na zachód od Dniepru przed zimą” – powiedział.
Jeśli chodzi o możliwość użycia przez Rosję broni jądrowej, Volker uważa taki scenariusz za mało prawdopodobny.
„Nie sądzę, że to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Moim zdaniem nie osiągnie to militarnego celu Putina. Nie może przejąć i utrzymać terytorium, jeśli uczyni je radioaktywnym. Zaszkodzi też swoim własnym siłom - nie są gotowi” – uważa dyplomata.
Według niego duże prawdopodobieństwo twardej militarnej odpowiedzi na taki atak ze strony zachodnich sojuszników Ukrainy jest również odstraszającym dla Rosji.
„Oni (Federacja Rosyjska – przyp. red.) wiedzą również, że gdyby to zrobili, doszłoby do druzgocącej odpowiedzi wojskowej przeciwko wojskom rosyjskim. I było wyraźne ostrzeżenie od doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a Sullivana, sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga i niektórych oficerów wojskowych z USA. Myślę więc, że Rosjanie wiedzą, że to będzie koniec armii rosyjskiej, jeśli to zrobią” – powiedział Kurt Volker.
Jak informowaliśmy, Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły około 71 820 rosyjskich najeźdźców między 24 lutego a 31 października.
av