W Mariupolu najeźdźcy zaczęli rozbierać fabrykę Ilicza na złom
W Mariupolu, czasowo okupowanym przez wojska rosyjskie, najeźdźcy rozpoczęli cięcie konstrukcji metalowych w zakładzie metalurgicznym Ilicza na złom.
Piotr Andruszczenko, doradca mera Mariupola, poinformował o tym w Telegramie, donosi Ukrinform.
„Mariupol. Okupanci zaczęli ciąć na złom hutę żelaza i stali Ilicz. Dym unosił się dziś nad zakładem. To (spowodowane) początkiem piłowania złomu wielkogabarytowego, częściowo ze złomem (złom wraz z żużlem) W rzeczywistości na oczyszczonym i rozminowanym terenie zaczęli wycinać zakład na złom”, napisał Andruszczenko.
Według niego najeźdźcy jednocześnie nadal karmią mieszkańców Mariupola fałszywą nadzieją na odbudowę zakładu.
„To i jest odbudowa po rosyjsku. Była walcownia metalu – została złomem. Który nadal nie jest objęty sankcjami. Ciekawostką jest, że początek piłowania zakładu odbywa się pod kontrolą puszylina (lider „DNR” – przyp. red.), który już trzeci dzień gryzmoli w Mariupolu z kuratorami z rosji. Zbieg okoliczności? Nie sądzę”, stwierdził doradca burmistrza.
Jak informowaliśmy, rosyjska agresja spowodowała jedną z największych katastrof humanitarnych w Mariupolu. Miasto jest prawie całkowicie zniszczone w wyniku ostrzału wroga.
Mariupol jest teraz pozbawiony normalnych dostaw prądu, wody, gazu. Od początku rosyjskiej inwazji w mieście zginęło około 22000 cywilów. Ponad 50000 deportowano do rosji i na czasowo okupowane terytoria obwodu donieckiego.
Mariupolowi grozi katastrofa ekologiczna i wybuch chorób zakaźnych.
Kolaborant Konstantin Iwaszczenko został ogłoszony przez rosyjskich najeźdźców „burmistrzem” Mariupola i tworzą obraz „przywracania życia miastu”.
prs