W Warszawie odbył się wiec poparcia obrońców Azowstalu
31 lipca w Warszawie odbyła się demonstracja „Azovstal. Free Mariupol defenders” na rzecz obrońców i obrończyń Azowstalu, którzy obecnie przebywają w rosyjskiej niewoli i są poddawani brutalnym torturom – napisała Ambasada Ukrainy w Polsce poinformowała o tym na Facebooku, donosi Ukrinform.
„To międzynarodowa pokojowa demonstracja, celem której jest przypomnienie o bohaterstwie obrońców Mariupola i Azowstalu oraz zwrócenie uwagi społeczności światowej i organizacji międzynarodowych na zbrodnie wojenne popełnione przez rosję” - czytamy.
Według doniesień po demonstracji odbył się koncert ukraińskiego zespołu muzycznego Kozak System, którego celem było wyrażenie wdzięczności dla Polski za pomoc i wsparcie dla Ukrainy i Ukraińców.
W ramach wydarzenia odbyła się również wystawa prac ukraińskiego artysty Wołodymyra Mełymuki.
Jak informowaliśmy, w nocy 29 lipca na terenie byłej kolonii poprawczej nr 210 w miejscowości Ołeniwka na czasowo zajętym terytorium obwodu donieckiego rozległ się wybuch, w wyniku którego budynek, w którym przebywali więźniowie ukraińscy został zniszczony. Zginęło około 50 więzionych obrońców ukraińskich, a ponad 70 zostało ciężko rannych.
Jednocześnie kremlowscy propagandyści próbowali obwiniać Ukrainę, która rzekomo strzelała do więzionych żołnierzy rakietami z amerykańskich systemów HIMARS.
Jak później donosił Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR), wybuchy miały miejsce na terenie strefy przemysłowej w nowo wybudowanym budynku, który miał być specjalnie przystosowany do przetrzymywania więźniów wyprowadzonych z Azowstalu. Wyposażenie budynku ukończono 2 dni wcześniej, po czym przeniesiono do niego część zatrzymanych ukraińskich obrońców. Wywiad wojskowy podkreślił, że wybuchy w Ołeniwce, które doprowadziły do śmierci ukraińskich obrońców, były „celową prowokacją i niezaprzeczalnym aktem terroryzmu ze strony sił okupacyjnych”.
Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ołeksij Arestowycz stwierdził również, że według pirotechników analizujących rosyjskie wideo z Ołeniwki obraz bardziej przypomina detonację substancji o wysokiej temperaturze spalania wewnątrz budynku niż w wyniku ostrzału.
Międzynarodowy zespół wywiadowczy InformNapalm stwierdził, że Rosjanie prawdopodobnie użyli przeciwko ukraińskim więźniom w czasowo okupowanej Ołeniwce broni termobarycznej.
Zdjęcia satelitarne kolonii w Ołeniwce, przed i po tragedii, pokazują, że w wyniku „ostrzału” rosyjskich najeźdźców żaden inny budynek na terenie kolonii nie został uszkodzony, z wyjątkiem baraków, w których przebywali jeńcy ukraińscy. Tym samym wskazuje to również, że nie doszło do ostrzału kolonii z systemów rakiet, jak twierdzi strona rosyjska.
Na wniosek ukraińskiego oddziału Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża siły okupacyjne na czasowo okupowanym terytorium obwodu donieckiego odmówiły pracownikom tej organizacji dostępu do ukraińskich jeńców wojennych w Ołeniwce, co jest bezpośrednim naruszeniem przez najeźdźców rosyjskich postanowień Konwencji Genewskiej.
av