Od wieczora na miejscu ostrzału w Kijowie pracują ratownicy i medycy
Od wieczora na miejscu ostrzału w Kijowie pracują ratownicy i medycy.
Jak donosi Ukrinform, poinformował o tym pierwszy zastępca szefa Kijowskiej Administracji Państwowej Mykoła Poworoznyk, donosi służba prasowa Kijowskiej Administracji Państwowej.
„Noc 21 marca zaczęła się jeszcze wieczorem niespokojnie: pocisk trafił w jedną z galerii handlowych w rejonie podolskim. Ratownicy i medycy pracowali na miejscu całą noc. Prace trwają do dziś. Kijów nadal się broni, trwa budowa fortyfikacji. Po zakończeniu godziny policyjnej, miasto żyje w reżimie stanu wojny"- powiedział Poworoznyk.
Zaznaczył, że nadal działa infrastruktura miasta: media, transport, lekarze i ratownicy.
W stolicy pracuje transport publiczny, sklepy spożywcze, apteki, banki, stacje benzynowe, warsztaty samochodowe, sklepy zoologiczne i inne placówki. Większość jarmarków i rynków w stolicy wznowiła swoją pracę.
„Wróg codziennie ostrzeliwuje w Kijów. Musimy być maksymalnie ostrożni. Apeluję, aby niepotrzebnie nie wychodzić z domu, nie naruszać zasad godziny policyjnej. Nie ignorujcie alarmów powietrznych! Pomagajcie tym, którzy są blisko Was” – nalegał Poworoznyk.
Cztery osoby zginęły w pożarze wywołanym ostrzałem nieprzyjaciela w rejonie podolskim w Kijowie.
av