Zełenski – rosja zabiła u nas już 97 dzieci, a Nestle nadal z nimi handluje
Wiele światowych firm nie opuściło jeszcze rosyjskiego rynku – powiedział Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na Joint Expeditionary Force, donosi Ukrinform.
„Wiele światowych firm nie opuściło jeszcze rosyjskiego rynku, chociaż nałożono poważne sankcje. A wy znacie te marki. Wiemy o tym więcej, bo codziennie mamy wojnę i obserwujemy, jak to pracuje (presja sankcji – przyp. ) Bardzo ważne jest, jak faktycznie działają silne sankcje nałożone przez kraje” – powiedział Zełenski.
Prezydent podkreślił, że niektóre firmy, które zapowiedziały wycofanie się z rosyjskiego rynku, tak naprawdę czekają tylko czym to się skończy i kiedy będzie można wrócić na rosyjski rynek.
„Dzisiaj zginęło 97 dzieci. Nestle nadal tam handluje, nie liczą ile miast zostało zniszczonych rakietami, artylerią. Philip Morris nadal zarabia. Oni nie zwracają uwagi na ponad 800 rosyjskich rakiet, to są oficjalne dane, które już uderzyły w Ukrainę. Raiffeisen i inne banki pracują pieniędzmi, które są we krwi” - powiedział Zełenski.
Według niego firmy, które ogłosiły rzekome wycofanie się z Rosji, nie zwalniają pracowników.
Wszystko to, zdaniem Zełenskiego, świadczy o oszustwie Ukrainy.
„Więc szczerze mówiąc, nie widzę nikogo, kto mógłby nam pomóc. Nie mamy dziś żadnego międzynarodowego wpływu na korporacje. Jeśli ignorują krew, świat nie może nic zrobić, gdy właśnie trwa najgorsza wojna od czasów II wojny światowej” – powiedział prezydent.
Wg danych z 14 marca 209 firm zachodnich całkowicie wycofało się z rynku rosyjskiego i przestało współpracować z rosyjskimi partnerami, a 378 częściowo ograniczyło swoją działalność.
Wojna z rosyjskimi najeźdźcami trwa na Ukrainie od 24 lutego.
av