W pobliżu Odessy 600 rosyjskich marines zorganizowało bunt - odmówili walki
W pobliżu Odessy 600 rosyjskich marines zorganizowało bunt - nie chcieli walczyć. Armia okupacyjna wznowiła stalinowską praktykę rostrzeliwujących oddziałów.
Według Ukrinformu, uwięziony saper rosyjski poinformował o tym wydział prasowy Departamentu SBU.
„Putin nie wierzy we własną armię i ucieka się do stalinowskich represji. Nie uchroni go to jednak przed zamieszkami, które już zaczęły się rozprzestrzeniać wśród rosyjskich wojskowych” – zauważyła SBU, odnosząc się do słów jednego z pojmanych najeźdźców.
Jak powiedział podczas przesłuchania, kierownictwo armii wznowiło praktykę rostrzeliwujących oddziałów – eszelonów, które podążają za głównymi siłami federacji rosyjskiej i zabijają tych, którzy chcą uciec.
Okupant, stając się współsprawcą zbrodni, żałuje, że nie miał odwagi zachować się jak marines federacji rosyjskiej: „Pod Odessą zbuntowało się 600 żołnierzy piechoty morskiej i nie zeszło na brzeg, ponieważ zrozumieli, co się dzieje”.
Według niego, w trakcie przemieszczania się w głąb Ukrainy okupanci zaczynają zdawać sobie sprawę, że daleko im do misji pokojowej.
„Ale dano nam do zrozumienia, że nie wrócimy, bo jadą za nami oddziały, które zabijają dezerterów próbujących wrócić do domu” – przyznał więzień.
Armia okupacyjna jest zdemoralizowana i zadławiona, więc zwycięstwo Ukrainy nie jest odległe, podsumowano w wydziale prasowym SBU.
Dnia 24 lutego prezydent rosji putin ogłosił rozpoczęcie inwazji na Ukrainę. Wojska rosyjskie ostrzeliwują i niszczą kluczowe obiekty infrastrukturalne, przeprowadzając masowy ostrzał dzielnic mieszkalnych ukraińskich miast i wsi przy użyciu artylerii, wyrzutni rakietowych i rakiet balistycznych.
W kraju wprowadzono stan wojenny i ogłoszono powszechną mobilizację. prs