Rosyjski fejk - Ukraińcy zaczęli otrzymywać wezwania za pośrednictwem aplikacji „Dija”
Propagandziści sfałszowali wideo, ale pominęli ważne szczegóły.
Niedawno kanał z-telegram udostępnił film, na którym mężczyzna otrzymał wezwanie rzekomo za pośrednictwem aplikacji „Dija”. Na filmie demonstruje to wezwanie na swoim telefonie. Napisano, że mężczyzna musi stawić się w okręgowym komisariacie wojskowym w Kijowie pod adresem ul. Salutna, budynek 4. Autorzy propagandowego kanału telegramowego na własną rękę dodali, że prawdopodobnie miało to związek z „śmiertelną” mobilizacją na Ukrainie.
To wideo jest fałszywe.
Po pierwsze, w elektronicznym „wezwaniu” obywatel jest informowany o konieczności stawienia się w komisariacie wojskowym, choć obecnie na Ukrainie takich instytucji nie ma. Od lutego 2022 r. komisariaty wojskowe zostały przekształcone w terytorialne ośrodki werbowania i wsparcia społecznego.
Po drugie, w elektronicznym „wezwaniu” brakuje informacji, które powinny się w takim dokumencie znajdować. Propagandziści nie podali tytułu stanowiska kierownika terytorialnego ośrodka rekrutacji i pomocy społecznej. Brakuje także jego podpisu, inicjałów i mokrej pieczęci. Ponadto w wezwaniu należy wskazać datę dostarczenia oraz godzinę, o której należy przybyć.
Ministerstwo Transformacji Cyfrowej już wcześniej wyjaśniało, że w „Dija” nie będzie wezwań, a także nie przewiduje się integracji aplikacji „Dija” z rejestrami. W szczególności Mścisław Banik, szef rozwoju usług elektronicznych w Ministerstwie Cyfryzacji, w komentarzu podkreślił : „Jeśli chodzi o metrykę wojskową, dane o poborowych znajdują się w rejestrze „Oberig”, który należy do Ministerstwa Obrony Narodowej. „Ten rejestr nie ma nic wspólnego z Diją, ponieważ Dija nie jest rejestrem” – powiedział.
Wcześniej rosyjska propaganda rozpowszechniała fałszywe wiadomości o masowej mobilizacji kobiet na Ukrainie.
Dmytro Badrak