Brytyjski minister obrony: Nuklearna retoryka Putina nas nie przeraża

Zagrożenia nuklearne ze strony Kremla nie powinny przerażać zachodnich przywódców, dlatego wsparcie dla Ukrainy będzie kontynuowane.

Poinformował o tym w wywiadzie dla Ukrinform brytyjski minister obrony John Geely, który w środę 18 grudnia przybył z wizytą do Kijowa.

Zapytany o wysiłki rosyjskiego przywódcy Władimira Putina zmierzające do narzucenia światu zachodniemu własnych zasad gry poprzez groźby nuklearne, Geely powiedział: „Po pierwsze, nie powinniśmy dać się zastraszyć retoryką Putina ani żadnymi jego eskalującymi działaniami. I ona nas nie przeraża.”

Dodał, że celem jego wizyty w Kijowie było omówienie z ministrem obrony Ukrainy Rustemem Umerowem wspólnego planu wzmocnienia Ukrainy.

Chodzi o wzmocnienie „nie tylko teraz, w bitwie, którą obecnie toczycie, ale przez cały 2025 rok i później” – wyjaśnił brytyjski minister.

„To także sposób, aby powiedzieć Putinowi, że będziemy wspierać Ukrainę i pracować nad koordynacją działań innych krajów, aby wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne” – powiedział Geely.

Wyraził przekonanie, że Putin „nie wygra, bez względu na to, jak długo to zajmie”.

„Musimy wzmocnić Ukrainę i wywrzeć presję na Putina. To nasz imperatyw, który wymaga od nas współpracy w nadchodzących tygodniach i miesiącach” – podsumował Geely.

Wcześniej informowaliśmy, że od lutego 2022 roku rosyjskie media ponad 5500 razy wspominały o możliwości użycia przez Federację Rosyjską broni nuklearnej.

Jak poinformował w rozmowie z Ukrinform szef Przedstawicielstwa NATO na Ukrainie Patrick Turner, pomimo groźby nuklearnej ze strony Moskwy na tle agresywnej wojny, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie, NATO uważa za nieodpowiedzialne angażowanie się w retorykę i, co jednocześnie w dalszym ciągu podejmuje środki odstraszania nuklearnego.

Ponadto, według niego, Sojusz obserwuje „to, co dzieje się w rzeczywistości, a w szczególności doktrynę nuklearną Federacji Rosyjskiej” i z punktu widzenia tej rzeczywistości NATO nie widzi żadnych oznak przygotowań do „odmiennej polityki nuklearnej Rosji”.