Hybrydowa agresja Federacji Rosyjskiej skierowana jest nie tylko przeciwko Ukrainie, ale i całej Europie – ekspert
Hybrydowa agresja Federacji Rosyjskiej jest wymierzona nie tylko przeciwko Ukrainie, ale i w ogóle przeciwko Europie, o czym świadczą manipulacje rosyjskimi cenami gazu, ale Kreml nie odważy się podjąć zbrojnej agresji przeciwko Europie – powiedział Jurij Koczewenko, ekspert wojskowy i dyrektor Międzynarodowego Centrum Przeciwdziałania Propagandzie Rosyjskiej,na antenie stacji telewizyjnej „Dom”, donosi Ukrinform.
„Rosja prowadzi agresję nie tylko na Ukrainę. Na Ukrainę nabrała najjaśniejszego wyrazu i agresywnych form. Ale generalnie cały wolny świat jest obiektem tej agresji. Widzimy, co dzieje się w Europie w związku z rosyjskim szantażem. I na tym tle histeria, którą rosyjscy propagandyści w rosyjskich mediach rozpętali, że Europa już praktycznie zamarza, że w Europie jest panika, szalone rachunki za gaz, jest szczególnie odkrywcza” – wyjaśnił ekspert.
Według niego rosyjska propaganda przedstawia sytuację jako rodzaj zwycięstwa Rosji. Jednak gaz z dostarczanego przez Kreml produktu staje się narzędziem manipulacji.
„I nie jest nawet skrywane, że gaz nie jest instrumentem kupna i sprzedaży, ale instrumentem wpływu geopolitycznego. „Posadzimy ich wszystkich na naszą „igłę” gazową i będą tańczyć z nami i pod nasze dyktando, inaczej zakręcimy kran – „chochły” zamarzną. Wszystko to sugeruje, że absolutnie niemożliwe jest traktowanie Rosji jak normalnego partnera handlowego” - powiedział Koczewenko.
„Jeśli Europa zacznie stopniowo odchodzić od rosyjskiego gazu, rozpocznie się proces dywersyfikacji przepływów. W takim przypadku Moskwa nie będzie miała siły zagrozić całej Europie zbrojną agresją, choć może jeszcze próbować coś wymusić” – podkreślił.
Przypomnijmy, ukraiński rząd nazwał obecne nienormalnie wysokie ceny gazu w Europie formą nacisku ze strony Rosji, aby przyspieszyć certyfikację Nord Stream 2 i usunąć gazociąg z dyrektywy gazowej UE.
10 września rosyjski monopolista gazowy Gazprom ogłosił zakończenie budowy gazociągu z Rosji do Niemiec omijającego Ukrainę na dnie Bałtyku. Jedynym udziałowcem projektu jest Gazprom. Gazociąg oczekuje obecnie na certyfikację niemieckiego regulatora.
av