Emine Dżaparowa, pierwsza wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy
Platforma Krymska jest otwarta dla wszystkich krajów świata, które nie popierają okupacji półwyspu
Krym okupowany przez Rosję już siódmy rok pozostaje bolesną raną na ciele państwa ukraińskiego. Wśród ostatnich działań Ukrainy w celu włączenia okupacji Krymu i globalnych zmian, jakie zachodzą na półwyspie po 2014 roku do agendy międzynarodowej, jest utworzenie Platformy Krymskiej, która zostanie zaprezentowana na przyszłorocznym Szczycie przywódców państw i organizacji międzynarodowych.
Kto już potwierdził swój udział w tej konferencji, na jakim etapie są przygotowania i jakie są oczekiwane rezultaty, poinformowała Ukrinform główna kierująca i aktywna orędowniczka idei Platformy Krymskiej, pierwsza wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Emine Dżaparowa.
PLATFORMA JEST OTWARTA DLA WSZYSTKICH KRAJÓW ŚWIATA, KTÓRE WSPIERAJĄ ODZYSKANIE KRYMU
- Pani Emine, w skrócie, czym jest „Platforma Krymska”, jak narodził się pomysł jej powstania i w jakim celu MSZ zaprasza do udziału coraz więcej krajów?
- Platforma Krymska, stworzona przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy jako kontynuacja inicjatywy naszego Prezydenta, jest platformą międzynarodową poświęconą problematyce Krymu, będzie działać w formacie koordynacyjno-dialogowym, ostatecznym celem jest odzyskanie Krymu i zwrócenie go pod kontrolę Ukrainy. Na drodze do tego celu zamierzamy pracować nad wzmocnieniem polityki nieuznawania okupacji Półwyspu Krymskiego oraz zwiększeniem presji politycznej i dyplomatycznej w szczególności na Kreml oraz presji poprzez nowe sankcje. Platforma Krymska ma również na celu przeciwdziałanie naruszeniom praw człowieka na czasowo okupowanym terytorium Ukrainy, a także przezwyciężanie wyzwań związanych z bezpieczeństwem, gospodarką, ochroną środowiska i innymi wyzwaniami związanymi z okupacją. W ramach Platformy Krymskiej zaplanowaliśmy Szczyt, który powinien odbyć się jako wydarzenie inauguracyjne na najwyższym poziomie i dać oficjalny początek pracom Platformy.
Z samego zakresu tych zadań jasno wynika, że pragniemy zaangażować jak najwięcej krajów w ten format.
- Czy data szczytu została ustalona?
- Teraz pracujemy nad tym, kiedy najlepiej zorganizować ten szczyt. Niestety z obiektywnych powodów, z uwagi na pandemię, szukamy odpowiedniego terminu w 2021 roku, kiedy moglibyśmy go fizycznie zorganizować w Kijowie - takie jest pryncypialne stanowisko Prezydenta Ukrainy. Gdy tylko określimy, kiedy szczyt może się odbyć, natychmiast zaczniemy wysyłać zaproszenia do przywódców krajów.
- Ile krajów i organizacji międzynarodowych potwierdziło swój udział w szczycie, kogo planujecie jeszcze zaprosić?
- Wśród partnerów, którzy już pozytywnie ocenili inicjatywę utworzenia Platformy Krymskiej, są Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Wielka Brytania, Turcja, Gruzja, Dania, Estonia, Litwa, Słowacja, Niemcy, Czechy, a także UE i szereg jej krajów członkowskich.
Platforma jest otwarta dla wszystkich krajów świata, które wspierają jej cele, a jest to przede wszystkim odzyskanie Krymu.
Jeśli chodzi o organizacje międzynarodowe, to mogę zauważyć, że Platforma Krymska pozwoli nam również koordynować nasze działania z partnerami międzynarodowymi w ramach ONZ, OBWE, Rady Europy, NATO. Na tym obszarze mamy już osiągnięcia wdrożone w rozwiązaniach tych organizacji i planujemy zacieśnić taką współpracę.
Dziś trwają konsultacje z naszymi międzynarodowymi partnerami. Bazując na ich wynikach, można odnieść wrażenie, że krąg krajów, które będą wspierać działania Platformy, będzie się systematycznie powiększał.
- Co Pani zdaniem łączy te kraje, które zgodziły się uczestniczyć w pracach Platformy Krymskiej?
- To przede wszystkim poszanowanie norm i zasad prawa międzynarodowego. W pracach Platformy Krymskiej wezmą udział partnerzy Ukrainy, którzy od samego początku rosyjskiej agresji wspierali naszą niezależność, suwerenność i integralność terytorialną. To kraje, które poparły przyjęcie dokumentów, które położyły podwaliny pod politykę nieuznawania okupacji Krymu.
RF, KTÓRA PONOSI PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA OKUPACJĘ PÓŁWYSPU, NALEŻY ZAPROSIĆ NA PLATFORMĘ KRYMSKĄ
- Czy przeprowadzenie tego forum oznacza, że Ukraina stawia na zorganizowanie nowej, stałej platformy negocjacyjnej, jak np. Protokół miński? A może szczyt ograniczy się do aktualizacji tematu okupacji Krymu w agendzie międzynarodowej?
- Istotnie, celem szczytu jest zwrócenie dodatkowej uwagi na temat okupacji Krymu i zaktualizowanie go w agendzie międzynarodowej. Jednocześnie szczyt Platformy Krymskiej ma ważne zadanie. Jak powiedziałam, powinno to dać oficjalny start platformy.
Sama praca, wynikająca z ostatecznego celu Platformy, będzie ciągła i potrwa aż do odzyskania Krymu. Odbywać się ona będzie na szczeblu międzyrządowym, międzyparlamentarnym i eksperckim i obejmie zarówno żmudną, codzienną pracę nad sankcjami, militaryzacją i bezpieczeństwem, swobodą żeglugi, naruszeniami praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego, gospodarką i środowiskiem, jak i utrzymaniem kwestii krymskiej w aktualnym politycznym i naukowym dyskursie, w centrum uwagi mediów.
W szczególności sieć ekspercka platformy, która skupi ukraińskich i zagranicznych niezależnych ekspertów, naukowców i działaczy obywatelskich, będzie wspierać analityczno-informacyjną działalność Platformy, a także będzie rzecznikiem jej celów na Ukrainie i za granicą.
- Czy zaproszenie do udziału w forum zostanie wysłane do Rosji, która wielokrotnie podkreślała, że temat Krymu jest dla niej zamknięty?
- W tej chwili nie wysyłaliśmy jeszcze zaproszeń do udziału w szczycie. Prowadzimy konsultacje z partnerami w zakresie formatów i treści Platformy Krymskiej i jej inauguracyjnego szczytu.
Nasze zasadnicze stanowisko jest takie, że Federacja Rosyjska, jako kraj okupacyjny, który ponosi pełną odpowiedzialność za okupację i jej konsekwencje, powinna zostać zaproszona do Platformy Krymskiej.
- Na jakim etapie jest opracowywanie programu Szczytu? Czy uwzględni problematykę terytoriów okupowanych na wschodzie Ukrainy w ogólnym kontekście przywracania integralności terytorialnej państwa, czy też koncepcja Platformy Krymskiej zakłada nacisk na poszukiwanie sposobów deokupacji półwyspu?
- Negocjacje dotyczące czasowo okupowanych terytoriów obwodów donieckiego i ługańskiego prowadzone są w formacie normandzkim. Dlatego chcę od razu wyjaśnić: Platforma Krymska to międzynarodowa platforma poświęcona problemom okupacji Krymu. To format odpowiedzi społeczności międzynarodowej na okupację Krymu i wynikające z niej zagrożenia.
Dziś trwają prace nad przygotowaniem projektu deklaracji szczytu. Oczekuje się, że uczestnicy Szczytu potwierdzą w nim swoje poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w granicach uznanych na arenie międzynarodowej oraz określą podstawy międzynarodowej polityki wobec Krymu.
BEZPIECZEŃSTWO OSÓB ŻYJĄCYCH NA KRYMIE W WARUNKACH OKUPACJI POWINNO BYĆ PRIORYTETEM
- Czy mówi się o uczestnictwie w szczycie krymskim tych, którzy obecnie mieszkają na Krymie i odczuwają konsekwencje rosyjskiej okupacji?
- Szczyt to przede wszystkim spotkanie przywódców krajów. Niewątpliwie głosy ludzi, którzy stali się zakładnikami na okupowanym terytorium, muszą być usłyszane, w tym na arenie międzynarodowej. Będziemy szukać odpowiedniego sposobu. Ponieważ bezpieczeństwo ludzi, którzy obecnie mieszkają na okupowanym Krymie, powinno być priorytetem.
- Międzynarodowe fora na temat Krymu odbywały się corocznie w Kijowie, na przykład w ramach wydarzeń zbiegających się w czasie z dniem 26 lutego - Dniem oporu Krymu wobec rosyjskiej okupacji. Jaki efekt wywarły i jakie są przewidywane rezultaty planowanego forum międzynarodowego?
- Niewątpliwie takie fora miały wpływ zarówno na popieranie sprawy Krymu w porządku obrad, jak i wymianę informacji o tamtejszej sytuacji i skutkach okupacji.
Ważnym elementem takich wydarzeń jest także wyraz politycznego poparcia dla integralności terytorialnej Ukrainy. Rosja nie szczędzi wysiłków, by stworzyć wrażenie uznania Krymu za część swojego terytorium, organizując na półwyspie różne tak zwane „imprezy międzynarodowe”. Tym samym okupant stara się stworzyć odrębną rzeczywistość, przynajmniej na płaszczyźnie medialnej, z nadzieją na przeniesienie tej fałszywej bańki na płaszczyznę polityczną. Poparcie, jakie deklarowali partnerzy na wspomnianych forach w Kijowie, służy m.in. obaleniu takiej narracji.
Szczyt, który planujemy na 2021 rok będzie wydarzeniem na najwyższym poziomie, co znacznie wzmocni wspomniane już efekty.
- Za kilka miesięcy minie siedem lat od rozpoczęcia okupacji Krymu przez Rosję. Jeśli porównamy sytuację w lutym 2014 roku i w grudniu 2020 roku, jakie pozytywne zmiany zaszły na świecie w ocenie faktu okupacji półwyspu ukraińskiego?
- W porównaniu z lutym 2014 roku rola Rosji jest dobrze rozumiana przez wszystkich członków społeczności międzynarodowej. Status Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopol jako terytorium Ukrainy czasowo okupowanego przez Federację Rosyjską jest zapisany w rezolucjach Zgromadzenia Ogólnego ONZ i innych decyzjach organizacji międzynarodowych, a także dokumentowane są zbrodnie Rosji na Krymie.
W szczególności mamy rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ „Integralność terytorialna Ukrainy” z 2014 roku. Ważne są również rezolucje dotyczące sytuacji praw człowieka na okupowanym półwyspie. Przyjmowane są corocznie, począwszy od 2016 roku, i za każdym razem do tekstu dodawane są nowe ważne elementy. W szczególności, oprócz ustalenia przypadków łamania praw człowieka, rezolucje te określają również status Krymu jako terytorium ukraińskiego czasowo okupowanego przez Federację Rosyjską. W tegorocznym projekcie uchwały, zatwierdzonym już przez właściwy Trzeci Komitet Zgromadzenia Ogólnego ONZ, stwierdza się, że „organy i urzędnicy Federacji Rosyjskiej na terytorium czasowo okupowanego Krymu przebywają nielegalne i należy ich nazywać „okupacyjnymi władzami Federacji Rosyjskiej”. Tydzień temu, 7 grudnia, na 75 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, przyjęto rezolucję w sprawie problemu militaryzacji Krymu, Sewastopola, a także części Morza Czarnego i Azowskiego. Została przyjęta trzeci rok z rzędu i pokazuje, że problem ten znajduje się w centrum uwagi społeczności międzynarodowej.
Ponadto zostały przyjęte sankcje w odpowiedzi na naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i są nie tylko utrzymywane, ale stopniowo rozszerzane. Platforma Krymska ma na celu nadanie nowego impetu międzynarodowej polityce zmierzającej do odzyskania Krymu oraz zwiększeniu skuteczności tych środków.
Należy również pamiętać o rozpatrywaniu spraw w instancjach międzynarodowych: w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości, w Międzynarodowym Trybunale Morskim. Kontynuowana jest współpraca z Biurem Prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego. Są to raczej długofalowe sprawy, ale naruszanie praw człowieka, przejawy dyskryminacji rasowej i finansowania terroryzmu, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości zostały należycie udokumentowane i przekazane odpowiednim władzom, istnieją tymczasowe decyzje w sprawie zastosowania środków tymczasowych.
SYTUACJA NA KRYMIE CAŁY CZAS SIĘ POGARSZA
- Co zmieniło się na gorsze w porównaniu z rokiem 2014?
- Sytuacja na Krymie cały czas się pogarsza. Coraz więcej ludzi pada ofiarą łamania praw człowieka. Rosyjska administracja okupacyjna militaryzuje wszystkie aspekty życia na półwyspie, w tym edukację. W ten sposób prowadzona jest propaganda wojenna wśród dzieci. Występują represje polityczne i ograniczenia podstawowych wolności, prześladowania na tle etnicznym lub religijnym. Naturalne i kulturowe dziedzictwo półwyspu jest zagrożone.
Wzywamy społeczność międzynarodową do wspólnego przeciwdziałania tym negatywnym tendencjom za pomocą wszelkich dostępnych środków politycznych, prawnych i gospodarczych. Widzimy polityczną wolę wielu krajów, aby do tego dołączyć.
- Co jeszcze,Pani zdaniem, może zrobić Ukraina - władze, organizacje publiczne, środowisko eksperckie - w poszukiwaniu nowych instrumentów odzyskania Krymu?
- Właściwie wszystko to znajduje już odzwierciedlenie w koncepcji Platformy Krymskiej.
Jej „pracą domową” (która zresztą jest już odrabiana) jest aktualizacja ukraińskiego ustawodawstwa dotyczącego sankcji. Pojawiają się również pytania do SEZ „Krym”, której założenia nie odpowiadają na dzień dzisiejszy zadaniom i celom naszej polityki wobec Krymu.
To jest rozwój narodowej strategii deokupacji. Mogę zauważyć, że komponent polityki zagranicznej został już opracowany przez MSZ, ale strategia narodowa zawiera wszystkie elementy, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Ta praca trwa.
W Radzie Najwyższej utworzono międzyfrakcyjne stowarzyszenie Platforma Krymska. Niewątpliwie rola parlamentu jest ważna zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej.
Organizacje publiczne, w szczególności organizacje zajmujące się prawami człowieka, wnoszą istotny wkład w osiągnięcie celów, które postawiliśmy przed Platformą. Nawiasem mówiąc, tego lata ustaliliśmy format współpracy między instytucjami państwowymi i niepaństwowymi w celu ułatwiania uwalniania obywateli Ukrainy nielegalnie przetrzymywanych w Federacji Rosyjskiej.
Współpraca ta trwa i rozwija się w ramach ustanawiania grup ekspertów Platformy Krymskiej. Stworzyliśmy tę sieć z ekspertów w zakresie polityki sankcji, prawa międzynarodowego, ochrony praw człowieka, bezpieczeństwa i innych. Jak już wspomniałem, eksperci ci zapewnią analityczne i informacyjne wsparcie działań Platformy Krymskiej, przygotowując raporty analityczne, wnioski, rekomendacje, prowadząc kampanie rzecznicze i eksperckie spotkania dyplomatyczne.
Widzimy więc pewne osiągnięcia i dalsze sposoby określania wspólnych wysiłków władz i społeczeństwa obywatelskiego do osiągnięcia naszego celu - powrotu Krymu.
Zera Aszyrowa, Kijów
prs