Ukraina może stać się kluczem do rozwiązania wyzwań gospodarczych UE – Swyridenko
Ukraina jest w stanie wnieść znaczącą wartość dodaną do gospodarki Unii Europejskiej i pomóc w rozwiązaniu kluczowych wyzwań opisanych w raporcie byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego i byłego premiera Włoch Mario Draghiego.
O tym oświadczyła Pierwsza Wicepremier – Minister Gospodarki Julia Swyridenko podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Kijowie „Siła wyzwania. Co ukształtuje przyszłość Ukrainy i świata?” – relacjonuje korespondent Ukrinformu.
„Właściwie widziałam Ukrainę w każdym wyzwaniu opisanym przez Draghiego i widziałam, gdzie możemy się przydać” – powiedziała Swyridenko.
Według niej Ukraina może dostarczyć UE materiały krytyczne, w tym tytan, lit, uran i węgiel. Również nasze państwo jest w stanie wzmocnić potencjał obronny Unii Europejskiej dzięki doświadczeniu stosowania najnowszych technologii w warunkach wojennych. Ponadto Ukraina ma potencjał, aby stać się centrum energetycznym Europy i oferować rozwiązania w obszarze zielonej metalurgii.
„Mamy na Ukrainie 300 tys. specjalistów, mamy na Ukrainie boom na start-upy, które jako państwo staramy się wspierać. Dlatego uważam, że to jest nasza wartość dodana” – podkreśliła Swyridenko.
Komentując obawy europejskich rolników dotyczące konkurencji ze strony ukraińskiego sektora rolnego, Pierwsza Wicepremier zaproponowała przeanalizowanie przyczyn wysokiej wydajności ukraińskich producentów.
„Jeśli europejscy rolnicy naprawdę wierzą, że stanowimy takie zagrożenie, to może powinniśmy ponownie rozważyć architekturę dotacji w Unii Europejskiej, jeśli Ukraińcy z mniejszą ilością dotacji od państwa będą bardziej konkurencyjni” – stwierdziła.
Jak podaje Ukrinform, we wrześniu 2024 roku były prezes Europejskiego Banku Centralnego i były premier Włoch Mario Draghi przedstawił 328-stronicowy raport na temat przyszłej konkurencyjności UE. W raporcie podkreślono potrzebę inwestycji na bezprecedensowym poziomie, aby przezwyciężyć niską produktywność i słaby wzrost gospodarczy w UE w porównaniu z USA i Chinami.