Polscy przewoźnicy znów będą blokować Dorohusk, rolnicy dołączą do protestu
Polscy przewoźnicy, którym Sąd Okręgowy w Lublinie pozwolił na wznowienie blokady granicy w Dorohusku, wracają w poniedziałek z protestem na granicy. Do blokady granicy w tym miejscu przyłączają się polscy rolnicy, którzy wysuwają swoje żądania.
Poinformował o tym Facebook jeden z organizatorów protestu, polityk nacjonalistycznej „Konfederacji”;Rafał Mekler, podaje Ukrinform.
„W poniedziałek w Dorohusku rozpocznie się nowa blokada granicznej, której wcześniej zabronił weterynarz. Dołączają do nas rolnicy z ze ‘”Zjednoczonej Wsi” – powiedział Mekler.
Jak zauważono, protest, do którego dołączą rolnicy, rozpocznie się o godzinie 14:30 czasu kijowskiego.
Wśród żądań przyłączających się do protestu polskich rolników jest zakaz importu cukru z Ukrainy, natychmiastowe i bezpośrednie dopłaty dla rolników, rekompensaty pieniężne dla producentów kukurydzy itp.
Jak informowaliśmy, w ubiegły piątek Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił decyzję wójta Dorohuska zakazującą blokowania przez polskich przewoźników drogi w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej.
11 grudnia Wojciech Sawa na przejściu granicznym w Dorohusku zakazał protestującym blokowania drogi, a 14 grudnia ich nowe żądanie przywrócenia blokady ruchu ciężarówek w pobliżu przejścia granicznego „Dorohusk-Jagodzin” - odrzucił. Następnego dnia sąd w Lublinie rozpatrzył apelację polskich przewoźników od decyzji weta.
Nowy minister infrastruktury Dariusz Klimczak spotkał się w zeszłym tygodniu z polskimi protestującymi w Lublinie. Po tym spotkaniu minister zaznaczył, że będzie działał w oparciu o zasadę poszanowania umowy UE-Ukraina, chęć pomocy Ukrainie, ale także chęć uwzględnienia interesów polskich przedsiębiorców. Według niego w najbliższej przyszłości planuje spotkać się z kolegami z Ukrainy, a także z innych krajów graniczących z Ukrainą, w szczególności ze Słowacji i Węgier.
Po spotkaniu z ministrem protestujący stwierdzili, że choć rozmowa była konstruktywna, nie mają zamiaru przerywać protestu do czasu znalezienia akceptowalnego dla nich rozwiązania.
6 listopada polscy przewoźnicy rozpoczęli blokowanie ruchu ciężarówek w pobliżu trzech największych przejść kontrolnych na granicy z Ukrainą: „Korczowa – Krakowiec”, „Hrebenne – Rawa-Ruska” i „Dorohusk – Jagodzin”. Wśród głównych żądań jest przywrócenie praktyki zezwoleń dla ukraińskich przewoźników, anulowanych umową z Unią Europejską do 30 czerwca 2024 roku.
23 listopada polscy rolnicy przyłączyli się do protestu i rozpoczęli blokowanie ruchu transportu towarowego na punkcie kontrolnym „Medyka – Szeginie” niedaleko Przemyśla.