Co najmniej 3-4 eskadry F-16: szef lotnictwa opowiedział, jak Ukraina może zdobyć przewagę w powietrzu
Ukraina będzie w stanie zdobyć przewagę powietrzną na odrębnym kierunku, jeśli będzie miała co najmniej 3-4 eskadry myśliwców F-16.
Jak donosi Ukrinform, generał brygady Serhij Gołubcow, szef lotnictwa Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, powiedział to w rozmowie z Donbas Realia.
„Jeśli zrozumiemy, że przeciwnik ma powiedzmy 50 eskadr i 39 lotnisk, z których wykonują misje, to oczywiście chcielibyśmy więcej. Ale jeśli to są co najmniej 3-4 eskadry, to myślę, że w osobnych kierunkach będziemy w stanie zdobyć przewagę w powietrzu i zmusić wroga do całkowitego zaniechania ataków, które aktualnie prowadzą w określonym obszarze, na określonym pasie obrony” – powiedział.
Gołubcow dodał, że aby zaplanować operację niszczenia lub przeprowadzania uderzeń, należy zrozumieć, że nadal potrzebne jest pewne wsparcie. Według generała, aby zaplanować operację od A do Z, warto mówić o co najmniej eskadrze, o co najmniej 12-16 samolotach.
Zauważył, że nawet para samolotów zdolnych do wystrzelenia pocisku na odległość większą niż 100 kilometrów sprawi, że przeciwnik pomyśli i będzie reagował.
Według niego F-16 mogą stać się częścią obrony powietrznej i zapewniać myśliwską osłonę wewnątrz kraju. „Pełniąc dyżury bojowe na różnych lotniskach operacyjnych, jest w stanie odpowiedzieć na wszelkie ryzyko i zagrożenia oraz skutecznie zniszczyć wszystkie cele powietrzne: samoloty, śmigłowce, drony i pociski manewrujące” – wyjaśnił Gołubcow.
Zauważył, że obecnie możliwości zestrzelenia ich samolotami sowieckimi, które są na uzbrojeniu Ukrainy, są znacznie ograniczone, a odsetek trafień tych celów powietrznych przez samoloty jest znacznie niższy niż możliwości rakietowych wojsk przeciwlotniczych.
Gołubcow zauważył, że rosyjskie myśliwce aktywnie wykorzystują kierowane bomby lotnicze, a ponadto ich samoloty stwarzają przeszkody w działaniu naszych przeciwlotniczych systemów rakietowych. Ponadto Ukraina nie może całkowicie pokryć całej linii frontu – obejmującej zarówno granicę państwową, jak i wybrzeże morskie – systemami rakiet
przeciwlotniczych. W tym celu musi istnieć bardzo duża liczba takich kompleksów.
„A samolot jest mobilny – startuje z lotniska, z odległości 100-150 kilometrów, leci w wybrane miejsce i tam czeka na grupę uderzeniową, która wychodzi do uderzenia, ostrzeliwuje wroga, niszczy lub nawet po prostu włączając system naprowadzający zmusza ich do zaniechania wykonania zadania” – zauważył generał.
Rosjanie nie mają taktycznej ani operacyjnej przewagi w powietrzu dzięki temu, że Ukraina otrzymała potężną pomoc od krajów partnerskich.
„Oczywiście wróg w powietrzu nie ma przewagi jako takiej, taktycznej czy operacyjnej, dzięki temu, że Ukraina otrzymała dość potężną pomoc od krajów partnerskich: stacje wykrywania radarów, obserwacyjne, przeciwlotnicze systemy rakietowe i każdy może zobaczyć w praktyce, jak te systemy działają i jaki procent celów został trafiony” – powiedział Gołubcow.
Golłubcow zaznaczył, że rosyjskie lotnictwo ma obecnie na uzbrojeniu samoloty Su-35 i MiG-31BM - są one zdolne do użycia pocisków średniego i dalekiego zasięgu, pocisków R-77, z zasięgiem ponad 100 kilometrów. I pociski R-37 - te pociski mogą być używane na odległość ponad 200 kilometrów. Ukraina nie ma jeszcze takiej możliwości.
„Gdybyśmy mieli platformę zdolną do użycia np. amerykańskich pocisków powietrze-powietrze AIM-120 – mają one zasięg około 180 kilometrów – po prostu nie pozwolilibyśmy im zbliżyć się do granic na odległość startową tych pocisków” — podkreślił generał.
Jak donosił Ukrinform, minister obrony USA Lloyd Austin powiedział po wynikach spotkania Ramstein-12, że w przyszłym miesiącu Dania i Holandia we współpracy z USA rozpoczną tworzenie bazy szkoleniowej do kompleksowego szkolenia ukraińskich pilotów, Norwegia, Belgia, Portugalia i Polska również zaoferowały swój wkład.