Banksy i „niewdzięczni” Ukraińcy - propaganda sfałszowała wpis artysty
Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji
Ogłoszenie o sprzedaży na eBayu graffiti mistrza które znajduje się na domu w Borodiance istnieje tylko w Runecie.
Rosyjskie publikacje internetowe , kanały Telegram i anglojęzyczne strony związane z rosyjską propagandą rozpowszechniają fejkowy zrzut ekranu, który rzekomo został pobrany z oficjalnego konta Banksy'ego na Instagramie. W fałszywym poście artysta jest oburzony tym, że Ukraińcy rzekomo sprzedają za 50 000 dolarów na platformie internetowej eBay graffiti, które artysta namalował w listopadzie na domu zniszczonym przez rosyjskie bomby lotnicze w Borodiance.
Na oficjalnej stronie Banksy'ego na Instagramie nie ma takich postów, ale rosyjscy propagandyści zrobili fejk – niby to było w „storis”, które znikają po 24 godzinach. Jednak w storis artysta tylko anonsuje swoje prace, a ważne informacje, w tym te, które oburzają artystę, przedstawia w zwykłym poście. Na przykład 18 listopada zamieścił post , w którym zarzucił butikowi słynnej marki Guess wykorzystanie w reklamie sklepu, bez jego wiedzy, słynnego street artu „Flower Thrower”. „Do wiadomości wszystkich złodziei sklepowych. Zapraszam do (butiku – red.) Guess na Regent Street (ulica w Londynie – red.). Zabrali moją grafikę bez pozwolenia. Co jest złego w robieniu tego samego z ich ubraniami?” – napisał Banksy.
Na oficjalnej stronie artysty znajduje się lista wszystkich fejkowych wystaw i rysunków artysty, a jednocześnie nie ma nic o rzekomej sprzedaży jego graffiti na eBayu przez Ukraińców.
Ponadto na oficjalnej stronie internetowej Banksy'ego i stronie na Instagramie są tylko filmy, na których rysuje na Ukrainie, nie ma nic o ich rzekomej sprzedaży.
W serwisie eBay nie ma również oferty sprzedaży tego obrazu Banksy'ego. Wyszukiwanie frazy „Sprzedam fragment graffiti Banksy z Borodianki” daje różne wyniki.
Na stronach rosyjskiego Telegramu i środkach masowego przekazu nie ma linków do „storis” Banksy'ego na Instagramie ani do strony sprzedającej obraz na eBayu. Jedyna strona, która przynajmniej częściowo zsyła się na fejkową historię, odnosi się do tweeta użytkownika z 2860 obserwującymi, na którego stronie znajduje się wiele postów z prorosyjską narracją.
Ponadto pod odpowiednim komunikatem na tej stronie stwierdza się, że niektóre materiały są dystrybuowane automatycznie i nie odzwierciedlają punktu widzenia serwisu, więc nikt nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Kolejny ciekawy szczegół. Tekst do niby „storis” Banksy'ego jest napisany czcionką proxima, podobnie jak tekst na ekranie serwisu eBay. W relacjach na Instagramie nie ma takiej czcionki.
Problemem jest także konstrukcja. Trzy kropki wskazujące funkcje w wersji mobilnej i stacjonarnej Instagrama są poziome, podczas gdy na fejkowym zrzucie są pionowe. W wersji mobilnej w prawym górnym rogu znajduje się również krzyżyk, po kliknięciu na który można zamknąć storis. W wersji komputerowej w prawym górnym rogu znajdują się znaczniki „stop” i „play” oraz funkcja włączania i wyłączania dźwięku.
W światowych i ukraińskich środkach masowego przekazu nie ma wiadomości o oburzeniu Banksy'ego, że jego obrazy są sprzedawane na Ukrainie na eBayu. Podobne komunikaty są tylko w Runecie.
Sprzedawać obrazy jednego z najsłynniejszych współczesnych artystów na Ukrainie nie będą. Obrazy staną się skarbem dziedzictwa kulturowego. Według rady Borodiańska graffiti zostanie wpisane na listę obiektów dziedzictwa kulturowego i będzie chronione przez policję.
Ukrinform skontaktował się również bezpośrednio z panem Banksym w celu uzyskania komentarza. W momencie publikacji materiału odpowiedź nie została jeszcze otrzymana.
Andrij Olenin