Rosyjski wywiad monitoruje portale społecznościowe Ukraińców - Ministerstwo Obrony

zdjęcie

Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji

Rosyjskie agencje wywiadowcze monitorują wszystkie kanały informacyjne, w tym portale społecznościowe, dlatego Ukraińcy powinni być ostrożni przy publikowaniu danych o żołnierzach uważanych za zaginionych lub schwytanych.

O tym poinformował podczas briefingu w Wojskowym Centrum Mediów rzecznik MON płk Ołeksandr Motuzjanyk, donosi korespondent Ukrinformu.

„Proces wymiany jeńców wojennych jest najbardziej drażliwą kwestią podczas działań wojennych. Dlatego wszelkie dodatkowe informacje tutaj mogą być bardzo szkodliwe. Zdarzały się przypadki, gdy pewien żołnierz, który jest w niewoli, dzięki dodatkowym informacjom, on, włączając się w sieci społecznościowe, zyskuje w oczach rosyjskich okupantów ważniejszą pozycję, a nawet zyskuje status osoby publicznej” – powiedział, odpowiadając na pytanie, dlaczego nie można publikować zdjęć i danych osobowych żołnierzy, którzy zostali schwytani lub zniknęli.

Zauważył, że ze względu na nadmierne informacje w sieciach społecznościowych podczas negocjacji ze strony rosyjskiej mogą zacząć się insynuacje, ponieważ zaczynają one zwiększać żądania powrotu tej osoby lub stwarzać mu takie warunki, które są niedopuszczalne i nie do przyjęcia, więc każda informacja może tylko zaszkodzić temu procesowi i opóźnić czas powrotu jeńca wojennego do domu.

Motuzjanyk zauważył, że zdarzają się również przypadki, gdy ludzie nie wiedzą, gdzie są ich krewni spośród personelu wojskowego i zaczynają publikować zdjęcia w mundurach, z rangą wojskową na portalach społecznościowych, z postami: „Być może ktoś widział taką osobę” itp.

„Ta osoba może nie być w niewoli, ale na przykład może po prostu być na innym terytorium i ukrywać się, szukając możliwości powrotu do domu. A wróg o tym nie wie. Ale ze względu na to, że takie informacje pojawiają się w sieciach społecznościowych, co daje wrogowi „wskazówkę" w celu rozpoczęcia poszukiwania tej osoby. Ponieważ agencje wywiadowcze Federacji Rosyjskiej również nie śpią, ale działają dość sprawnie. Monitorują absolutnie wszystkie źródła i kanały informacji, a przede wszystkim sieci społecznościowe, w których informacje czasami przepływają w sposób całkowicie niekontrolowany” – powiedział Motuzjanyk.

Według niego bardzo ważne jest zachowanie wytrzymałości, cierpliwości i wiary w najlepszych. Z podobnymi pytaniami dotyczącymi wojska radzi zwrócić się do Komendy Koordynacyjnej ds. Postępowania z Jeńcami Wojennymi, która zrzesza około 10 instytucji państwowych, które zajmują się tą kwestią w granicach swoich kompetencji.

Jak donosi Ukrinform, kolejna wymiana więźniów na dużą skalę odbyła się 17 października. Z niewoli rosyjskiej wypuszczono 108 kobiet.

av