Duda - Rosja przegrywa i chce za wszelką cenę zamrozić działania militarne na Ukrainie
Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji
Rosja jest pokonana na polu bitwy na Ukrainie, więc za wszelką cenę próbuje zamrozić działania wojenne, stosując taktykę nuklearnego zastraszania. Zachód nie powinien ulegać szantażowi, ale powinien nadal pomagać Ukrainie, dopóki Rosja nie opuści okupowanych terytoriów Ukrainy.
Prezydent RP Andrzej Duda powiedział to podczas wspólnej konferencji prasowej z z prezydentem Czarnogóry Milo Dziukanoviciem w czwartek w Warszawie, donosi korespondent Ukrinformu.
Jak zauważył prezydent RP, czas po 24 lutego, kiedy Rosja rozpoczęła zbrojną agresję na Ukrainę na pełną skalę, można podzielić na kilka etapów.
Według niego trwa obecnie ofensywa ukraińska, dzięki której Ukraina zwraca tereny wcześniej zajęte przez armię rosyjską.
„Ukraińcy mają dzisiaj ogromną szansę, dzięki swojemu bohaterstwu, odzyskać Chersoń. To ma znaczenie absolutnie strategiczne dla dalszego trwania tego konfliktu i dla odbijania Ukrainy z rąk okupantów, z rąk rosyjskich” - dodał prezydent.
Według jego oceny, Rosja znajduje się obecnie w defensywie, a sankcje, które nałożył na Rosję Zachód są tak skuteczne, że Moskwa nie jest obecnie w stanie produkować nowoczesnej broni i dlatego używa broni z zapasów z lat 60. ubiegłego wieku, a może i nawet starszych.
„Wszyscy sobie dzisiaj zadają pytanie, w co Rosja zamierza uzbroić te kilkaset tysięcy żołnierzy zmobilizowanych w wyniku tej częściowej mobilizacji, która dzisiaj jest prowadzona na terenie Rosji” – powiedział Duda.
Zaznaczył, że patrząc na to, co robi rosyjska dyplomacja, na telefony ministra Ławrowa do Londynu, do Waszyngtonu, do Paryża, do Berlina, można powiedzieć krótko: Rosja za wszelką cenę próbuje po pierwsze doprowadzić do zamrożenia tego konfliktu, do tego, aby zatrzymać ukraińską ofensywę, czyli zamrozić konflikt. Doprowadzić do wstrzymania pomocy militarnej Zachodu, państw Sojuszu Północnoatlantyckiego dla Ukrainy, ponieważ w istocie przegrywa tę wojnę, ponieważ jest wypierana z okupowanych terenów, ponieważ w związku z tym grozi jej to, że zostanie wyparta z okupowanych przez siebie terytoriów Ukrainy, czyli że Ukraina odzyska kontrolę nad swoimi międzynarodowo uznanymi granicami.
Duda podkreślił, że Rosja się wycofuje i dlatego próbuje uciekać się do działań dyplomatycznych, grożąc m.in. brudna bomba."
Zdaniem Prezydenta RP jest to element rosyjskiej taktyki i próba zastraszenia Zachodu i zmuszenia go do zaprzestania udzielania pomocy Ukrainie, zamrażania konfliktu, z którym „Rosja nie może sobie poradzić”.
Duda podkreślił również, że pomoc dla Ukrainy musi być kontynuowana, a dialog z Rosją nie może być prowadzony, dopóki kraj ten nie zacznie przestrzegać norm prawa międzynarodowego, czyli opuści terytorium Ukrainy.
„Rosja jest agresorem i dopóki się z Ukrainy nie wycofa, tym agresorem pozostaje i pozostanie" – powiedział.
Prezydent RP podkreślił, że kraje zachodnie nie powinny ulegać żadnemu rosyjskiemu szantażowi.
Z kolei prezydent Czarnogóry zapewnił, że popiera dążenia Ukrainy do członkostwa w NATO. Przypomniał, że w 2016 roku kiedy próbowano wywołać zamach stanu, który miał wywołać chaos i zmienić władzę w jego kraju oraz zatrzymać Czarnogórę w drodze do NATO.
„To była ważna wiadomość dla Czarnogóry i niestety na Ukrainie to obrało zupełnie inną formę, dużo bardziej drastyczną" - powiedział Dziukanović
Od 24 lutego Rosja prowadzi agresję na Ukrainę na szeroką skalę.
av