Reżim putina słabnie z dnia na dzień – Mateusz Morawiecki
Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji
W najbliższym czasie można spodziewać się eskalacji rosyjskiej agresji, co nie zmienia faktu, że reżim putina słabnie z dnia na dzień - powiedział premier RP Mateusz Morawiecki, donosi Ukrinform, powołując się na Polskie Radio.
„Przesłanie Putina, w którym zapowiadał mobilizację wśród rosyjskich cywilów, powinno budzić strach, ale świadczy to nie o sile rosji, ale o głębokim kryzysie, w jakim się znalazła” – powiedział.
Według Morawieckiego od samego początku inwazji cały świat patrzy na kompromitację rosyjskiej armii, zdezelowany sprzęt z poprzedniej epoki, czołgi porzucone na środku pola, żołnierzy, którzy złapani przez stronę ukraińską przyznają, że powiedziano im, że jadą na ćwiczenia, a nie na regularną wojnę”.
Szef polskiego rządu przypomniał, że putin przez długi czas starał się nie wysyłać etnicznych rosjan na front, „dlatego najpierw wysłano mniejszości azjatyckie z odległych republik rosyjskich”.
Według premiera świadczy to nie tylko o rasistowskiej polityce Kremla, ale także o kolosalnej presji, pod jaką działa rosyjskie kierownictwo.
„Teraz w obliczu coraz większych strat w ludziach i sprzęcie po stronie rosji oraz w obliczu odbijania przez Ukraińców kolejnych miejscowości Putin staje pod ścianą. Tym bardziej dojmująca jest reakcja społeczeństwa rosyjskiego na wieść o przymusowym poborze. Raptem godzinę po przemówieniu putina rosyjski internet zalała wręcz fala pytań, jak uniknąć wcielenia do wojska a hasła: jak złamać rękę albo jak opuścić Rosję, zdominowały wyszukiwarkę google” - powiedział.
Stwierdził, że gmach rosyjskiej propagandy powoli się wali.
„putin to wie, dlatego podejmuje takie a nie inne decyzje. Rosyjski niedźwiedź jest zraniony i niestety możemy się spodziewać w najbliższym czasie eskalacji przemocy oraz fali rosyjskiej agresji. Nie zmienia to faktu, że z każdym kolejnym dniem putinowski reżim słabnie, traci krew i powietrze" - powiedział premier Morawiecki.
Przyznał, że patrzy na rosyjskie protesty z „delikatną nadzieją”.
„Najlepiej by było oczywiście, gdyby wielu rosjan, którzy są przeciwnikami systemu zostało w Rosji i walczyło o zmianę. Pod skomasowaną presją zewnętrzną i wewnętrzną kremlowski reżim mógłby upaść. To pewne. Dlatego nie można teraz odpuścić, szala zwycięstwa powoli przechyla się na stronę Ukrainy, na stronę Europy, na stronę wolnego i sprawiedliwego świata” - powiedział.
Morawiecki dodał, że zachodni politycy, zachodnie elity „muszą przejrzeć na oczy".
„Polski rząd, Polska będzie zawsze głosem rozsądku, głosem na rzecz pokoju, wolności i bezpieczeństwa. Mamy jeden cel i tym celem jest zwycięstwo" - podsumował polski premier.
Jak informowaliśmy, 21 września rosyjski prezydent putin ogłosił, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji. minister obrony federacji rosyjskiej szojgu zapowiedział, że w jej ramach zostanie powołanych 300 tys. rezerwistów. Później pojawiły się informacje, że niejawna klauzula odpowiedniego dekretu putina wskazywała na inną liczbę zmobilizowanych osób – 1-1,2 mln osób.
av