FOTOKRONIKA WOJNY: HIMARS, „Kraby” i M777- Siły Zbrojne wysyłają rosjanom „pozdrowienia” od zagranicznych przyjaciół
Armia ukraińska otrzymuje nowoczesny, potężny zagraniczny sprzęt i broń. Pomaga to żołnierzom być bardziej mobilnymi i dokładniej strzelać ze znacznej odległości na pozycje rosyjskich najeźdźców.
Proponujemy zobaczyć, jak dziś wygląda „parking” artylerii 155 mm, który dzięki zagranicznym partnerom Ukrainy jest stale uzupełniany podczas inwazji rosji na pełną skalę.
Według informacji ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa od kwietnia tysiące żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy zostało przeszkolonych w zakresie użycia i obsługi broni i sprzętu wojskowego produkcji zagranicznej.
Europejskie holowane samobieżne haubice FH70 kalibru 155 mm również niszczą wroga na linii frontu. Za pomocą półautomatycznego ładowacza pocisków załoga może wystrzelić do sześciu pocisków na minutę, prawie co 10 sekund. Zasięg wynosi również 24-30 km w zależności od rodzaju pocisków artyleryjskich.
FH70 ma własny silnik Volkswagena o pojemności 1700 cm3, który zasila hydraulikę, gdy jest przełączony w tryb bojowy lub złożony. Ponadto silnik ten umożliwia samodzielną jazdę FH70 bez ciągnika na dystansie do 20 km przy niskiej prędkości. Oznacza to, że FH70 to holowana, ale wciąż samobieżna haubica.
M109 to amerykański samobieżny system artyleryjski będący na uzbrojeniu armii amerykańskiej i wielu innych krajów na całym świecie. Posiada wiele modyfikacji. Może wystrzeliwać różnego rodzaju pociski kalibru 155 mm na odległość do 30 km.
Haubice Cezar z Francji z powodzeniem pracują na liniach frontu na Ukrainie. To samobieżna samobieżna haubicoarmata nowej generacji. Umożliwia trafienie wroga z odległości 20 km lub więcej od linii frontu z dużą celnością. W tej odległości znajduje się artyleria, rezerwy i punkty kontrolne wroga. Ich zniszczenie zmniejsza potencjał ofensywny wroga.
Działa samobieżne Cezar zamontowane są na podwoziu kołowym, co czyni je mobilnymi i zwrotnymi. Instalacja wyposażona jest w zautomatyzowany system naprowadzania. Posiada dostatecznie dużą szybkostrzelność – pięć strzałów na minutę – oraz wysoką celność ognia. Może używać kilku rodzajów amunicji kalibru 155 mm używanej w krajach NATO. Posiada również opancerzoną kabinę.
Jak donosi Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, ukraińscy artylerzyści szybko opanowali nowe działa samobieżne, w rzeczywistości w ciągu 2-3 godzin.
Najeźdźcy na wschodzie są boleśnie „gryzieni” przez samobieżne instalacje artyleryjskie Krab, które Polska przekazała na Ukrainę.
Do produkcji polskiej narodowej haubicy samobieżnej wykorzystuje się licencjonowaną wieżę z brytyjskiej samobieżnej haubicy AS90. Długość jej lufy to 52 kalibry. Jako podwozie wybrano południowokoreańską platformę z K9 Thunder ACS. Efektywny zasięg ognia to 30 km, a maksymalny – 40 km. Te haubice mogą wystrzelić do sześciu strzałów na minutę.
Również Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały wozy dowodzenia dla tych systemów artyleryjskich.
Pod koniec czerwca ukraińską rodzinę artylerii uzupełniono pierwszą niemiecką artylerią samobieżną Panzerhaubitze2000 z wyszkolonymi załogami ukraińskimi. To działo samobieżne stało się szóstym typem artylerii 155 mm, która wzmacnia ukraińską obronę.
Jak twierdzi Ministerstwo Obrony, niemieckie haubice mają wiele zalet. Wśród nich szybkostrzelność, celność, efektywne wykorzystanie amunicji, minimalny czas trafienia w cel i wycofania się z pozycji bojowej.
Panzerhaubitze2000 posiada automatyczny system ładowania i wysoki poziom automatyzacji wszystkich systemów. Zasięg strzelania amunicją standardową wynosi 30 km.
Ponadto pod koniec czerwca ukraińscy żołnierze otrzymali amerykański system artylerii rakietowej M142 HIMARS, przeznaczony do taktyki „strzelaj i uciekaj”. W przeciwieństwie do większości radzieckich wyrzutni rakietowych, które wykorzystują amunicję niekierowaną, HIMARS dysponuje precyzyjnymi pociskami naprowadzanymi o zasięgu do 80 km, a pocisk MGM-140 ATACMS ma zasięg 300 km.
System wystrzeliwuje pociski kierowane GPS kal. 227 mm i jednocześnie wystrzeliwuje do 6 pocisków lub 1 pocisk balistyczny ATACMS. Inną cechą jest to, że system strzela dość cicho, w porównaniu do radzieckich odpowiedników.
HIMARS daje większą swobodę w wyborze pozycji, ponieważ żołnierz ma pewność, że dzięki nawigacji satelitarnej pocisk precyzyjnie trafi w cel. Dlatego nie obawia się już, że na trasie lotu mogą pojawić się zaludnione obszary i rakieta wybuchnie nienormalnie.
Rosyjscy propagandyści już zaczęli aktywnie rozpowszechniać wiadomości o rzekomym zniszczeniu amerykańskiego systemu artyleryjskiego na froncie. Jednak Siły Lądowe Sił Zbrojnych Ukrainy zapewniają, że to nieprawda.
„Systemy rakietowe HIMARS, dostarczane przez amerykańskich partnerów, nieustannie zadają miażdżący cios w strategicznie ważne punkty wroga, co prowadzi do kolosalnych strat wśród sprzętu, personelu i wsparcia sił okupacyjnych” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu na Facebooku.
Broń od zagranicznych partnerów w rękach ukraińskich żołnierzy pomaga im stać się bardziej efektywnymi i przybliżać zwycięstwo nad rosyjskimi najeźdźcami.
av