Rosjanie zaczęli terror, gdy zobaczyli, że nikt nie wita ich tu z kwiatami – prezydent
Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji
Częścią rosyjskiej taktyki w Rosji jest zastraszanie, w tym ataki rakietowe na ukraińskie miasta. Po tym, jak ta taktyka nie zadziałała i Ukraińcy tylko się zjednoczyli, rosja rozpoczęła terror przeciwko ludności w zdobytych miastach - powiedział Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla programu 60 Minutes australijskiej stacji telewizyjnej Nine Network, donosi Ukrinform.
„Jestem przekonany, że to część ich taktyki, zastraszanie. Od tego się zaczęło, były uderzenia rakietowe i to też część zastraszania. Myśleli - uderzą rakiety i wszyscy ludzie uciekną. I tak było – niektórzy bardzo się bali, zaczęła się ewakuacja… Ale większość ludzi wzmocniła się i zjednoczyła, i na odwrót pozostała. Wtedy oni (wojska rosyjskie – przyp. red.) zaczęli podejmować inne kroki, zaczęli okupować miasta i myśleli, że będą na nich czekać ludzie z kwiatami. Wtedy zobaczyli, że ludzie na nich nie czekają, a już na pewno nie z kwiatami – z kijami, bez broni, z czymkolwiek, ale na pewno nie z kwiatami. Ludzie czekali na nich tylko z pytaniami – po co tu przyjechaliście, czego od nas chcecie?.. To był drugi etap, chcieli okupować miasta i część miast, zajęli, ale potem zdali sobie sprawę, że można okupować domy, drogi, pomniki, władze lokalne, aloe nie da się okupować ludzi. To niemożliwe, a kiedy zdali sobie z tego sprawę, zaczęli niszczyć tych ludzi. To taka operacja. Takie jest oblicze ich decyzji. Decyzji o „walce”, jak powiedzieli, z "radykałami", takimi radykalnymi sposobami"- powiedział Zełenski.
24 lutego rosja rozpoczęła nowy etap ośmioletniej wojny z Ukrainą – ofensywę na pełną skalę. Nieprzyjaciel prowadzi zmasowany ostrzał i bombardowanie spokojnych ukraińskich miast i wsi. Siły Zbrojne, Wojska Obrony Terytorialnej i cały naród ukraiński skutecznie stawiają opór wojskom rosyjskim i zadają im dotkliwe straty.
av