10 faktów na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej

10 faktów na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej

publikacja
Ukrinform
Centrum Łączności Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji przygotowało 10 faktów na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej

1. Rosyjska agresja na Ukrainę trwa nie dwa lata, ale całe dekady (a nawet dłużej)

Rosja zaatakowała Ukrainę nie w lutym 2022 r., ale osiem lat wcześniej – w lutym 2014 r. Wszystko zaczęło się od Krymu. A brak działań wojennych na dużą skalę nie powinien nikogo wprowadzać w błąd. Agresja hybrydowa nie przestaje być agresją.

Data 20 lutego 2014 r. jest wygrawerowana na medalu resortowym Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej „Za powrót Krymu”. Również ten dzień został określony jako początek zbrojnej agresji Rosji w Oświadczeniu Rady Najwyższej Ukrainy „W sprawie odparcia zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej i przezwyciężenia jej skutków”. Na Krymie Siły Zbrojne poniosły pierwsze straty ze strony okupantów. 18 marca zginął chorąży Serhij Kokurin.

Kolejnym etapem agresji była hybrydowa okupacja kilku obwodów ługańskiego i donieckiego wiosną 2014 roku. Podobnie jak na Krymie, w agresji na Donbasie wzięli udział nie tylko lokalni bojownicy, ale także regularne oddziały rosyjskie. W rzeczywistości tak zwane 1. i 2. korpus „milicji ludowej DRL i ŁRL” były częścią sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Trzecim etapem rosyjskiej agresji była inwazja na pełną skalę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. Jednak pierwszą praktyczną próbę naruszenia integralności terytorialnej Ukrainy Rosja podjęła już w 2003 roku, próbując zająć wyspę Tuzla w Cieśninie Kerczeńskiej.

Rosyjska armia na Krymie. Źródło: BBC-Ukraina

2. „Zamach stanu na Majdanie” jako wymyślony casus belli

Komentując przyczyny wojny rosyjska propaganda niczym papuga zawsze wspomina o tzw. „zamachu stanu”, czyli ucieczce prezydenta Janukowycza po zabójstwach członków Rewolucji Godności.

Po pierwsze, na Ukrainie nie doszło do „zamachu stanu”. W momencie ustąpienia Janukowycza (i przekształcenia go w marionetkę reżimu Putina) legitymizację i sukcesję władzy wspierał ukraiński parlament. W tym samym roku 2014 ogłoszono przedterminowe wybory prezydenckie i parlamentarne. Gdyby zwycięzcy Janukowycza byli uzurpatorami, jest mało prawdopodobne, aby tak łatwo pożegnali się z władzą, którą przekazali nowej drużynie. W 2019 roku ponownie odnowiono skład rządu na Ukrainie. Mimo całej swojej propagandowej retoryki Moskwa nigdy oficjalnie nie kwestionowała legitymizacji władz Ukrainy po 2014 roku.

Po drugie, wewnętrzne procesy polityczne na Ukrainie nie dały Rosji podstaw prawnych do interwencji. Interwencja wojskowa Moskwy nie była autoryzowana przez ONZ, nie opierała się na żadnych porozumieniach międzypaństwowych pomiędzy Ukrainą a Federacją Rosyjską. A ważność „zaproszenia wojsk rosyjskich na Ukrainę” podpisanego przez Janukowycza, co wykazał przedstawiciel Rosji przy ONZ Czurkin, była kwestionowana nawet przez prawników zbiegłego prezydenta przed ukraińskim sądem.

3. „Rosyjska wiosna”: okupacja pod zasłoną dymną fejków

Do 2022 roku Rosja ukrywała i na wszelkie sposoby zaprzeczała, że ​​jest uczestnikiem konfliktu zbrojnego z Ukrainą. Dlatego ten etap wojny nazywany jest zwykle „hybrydowym” w tym sensie, że maskuje się go pod przykrywką czegoś innego niż rosyjska agresja.

Kreml przez długi czas uparcie nazywał swoich żołnierzy na Krymie „lokalnymi jednostkami samoobrony”, które kupowały sprzęt wojskowy na targu wojskowym. Obalenie legalnych instytucji władzy w obwodzie ługańskim i donieckim odbyło się pod hasłami lokalnego separatyzmu, jednak wiodącą rolę w wydarzeniach wiosny 2014 roku odegrały rosyjskie służby specjalne i najemnicy. Na przykład zajęcia Słowiańska w kwietniu 2014 r. dokonała grupa dywersyjna dowodzona przez oficera FSB Igora Girkina, późniejszego „ministra obrony DRL”.

Przez cały ten czas rosyjska propaganda mówiła o „wojnie domowej na Ukrainie”, „powstaniu ludowym w Donbasie” itp. Kiedy w sierpniu 2014 roku wojskowi 98. Dywizji Powietrznodesantowej Sił Zbrojnych Rosji zostali schwytani przez Ukrainę, Putin oświadczył, że „po prostu się zgubili”. Podobnie w lutym 2015 r. tankowce z Buriacji „zagubiły się” w pobliżu Debalcewa. Jeszcze więcej rosyjskich żołnierzy w Donbasie wykazało śledztwo InformNapalmu i innych ekip.

Bez rosyjskiego wsparcia organizacyjnego, kadrowego i zasobowego reżimy tzw. „DRL” i „ŁRL” po prostu nie mogłyby istnieć.

Igor Girkin (z prawej) w Doniecku, 2014. Źródło: Twitter

4. Celem Rosji nie jest „zaprowadzenie pokoju” ani powrót „terytoriów historycznych”, ale podbicie całej Ukrainy. Albo jej zniszczenie.

Twierdzenia Putina, że ​​atak na Ukrainę był konieczny, aby „chronić” mieszkańców Donbasu lub że Rosja po prostu chce zwrócić jej „historyczne terytoria”, nie są prawdziwe.

Działania wojenne na terytorium obwodów ługańskiego i donieckiego rozpoczęły się właśnie w wyniku inwazji rosyjskiej w 2014 roku. Wcześniej nic nie zagrażało życiu obywateli Ukrainy. Im bardziej Kreml interweniuje, aby „chronić”, tym więcej ginie cywilów.

Pojęcie „terytoriów historycznych” jest w zasadzie prawnie nieważne, w przeciwieństwie do uznanych na arenie międzynarodowej granic państwowych Ukrainy, które Moskwa stara się arbitralnie zmieniać, zgodnie z własnymi imperialnymi ambicjami. „Historyczność” niektórych terytoriów rysuje ludzka wyobraźnia. Wczoraj „historyczną ziemią” Putina był Krym, dziś – Zaporoże, jutro – Kijów. Przy takim rozumowaniu nie ma powodu mieć nadziei, że Rosja kiedykolwiek dobrowolnie zaprzestanie swojej ekspansji.

Wszyscy ci „nowi Rosjanie” i „republiki ludowe” były Kremlowi potrzebne tylko po to, aby narzucić Ukrainie ustrój konfederacyjny, kiedy za pośrednictwem jednego samokontrolującego się podmiotu „konfederacji” można było określić kurs polityczny całego, podzielonego w ten sposób, kraju. Jednak w 2022 roku cierpliwość Moskwy została wyczerpana. Teraz Putin prowadzi wojnę mającą na celu całkowite zniszczenie ukraińskiej państwowości i wymazanie ukraińskiej tożsamości narodowej. I ani profesjonalni propagandyści, ani establishment polityczny, jak wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Miedwiediew, a nawet sam kremlowski dyktator, nie ukrywają tego celu.

5. To Rosja zniszczyła mechanizmy porozumienia politycznego i zakłóciła porozumienia mińskie

Od samego początku rosyjskiej inwazji Ukraina poszukiwała politycznych sposobów rozwiązania konfliktu, aby uniknąć eskalacji i ofiar w ludziach. Licząc na dyplomację, Kijów nie rozpoczął wiosną 2014 roku działań wojennych na Krymie.

Podczas operacji antyterrorystycznej Ukraina wielokrotnie inicjowała zawieszenie broni. A we wrześniu 2014 roku podpisano Protokół Miński – porozumienie, które miało położyć kres rozlewowi krwi. Rosja naruszyła Mińsk-1, wznawiając walki o lotnisko w Doniecku i Debalcewe. W rezultacie porozumienie Mińsk-2 pojawiło się w lutym 2015 roku.

Dało to początek długiemu i złożonemu procesowi negocjacyjnemu z udziałem OBWE, a także przywódców Niemiec i Francji. Jednak wbrew porozumieniom mińskim 21 lutego 2022 roku Putin uzna niepodległość tzw. „DRL” i „ŁRL”. Niecały tydzień przed inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę stały przedstawiciel USA przy OBWE Michael Carpenter był zmuszony stwierdzić , że „Rosja nie wypełniła jeszcze w pełni żadnego ze swoich zobowiązań wynikających z mińskiego pakietu środków. Nie wprowadziła natychmiastowego i kompleksowego zawieszenia broni, nie wycofała ciężkiej broni, nie zapewniła dostępu do skutecznego monitorowania i weryfikacji tych kroków. Najważniejsze, że nie rozbroiła nielegalnych formacji zbrojnych i nie przywróciła Ukrainie kontroli nad ukraińską stroną granicy międzynarodowej”.

Jak pokazują późniejsze wydarzenia, Rosja wykorzystała przeciwko niej dobrą wolę Ukrainy: podczas gdy przedstawiciele Moskwy symulowali proces negocjacyjny w Mińsku, rosyjscy generałowie planowali „blitzkrieg”.

Angela Merkel, Petro Poroszenko i Władimir Putin. Zdjęcie: EPA

6. „Bombardowali Donbas przez osiem lat”: obłudny mit jako pretekst do inwazji na pełną skalę

Głównym mitem Kremla uzasadniającym inwazję na pełną skalę jest to, że jest to „odpłata” za to, że armia ukraińska bezkarnie strzelała do ludności cywilnej Donbasu przez 8 lat. Na każde oskarżenie o kolejny akt rosyjskiego barbarzyństwa w 2022 roku propaganda odpowiadała retorycznie: „gdzie byłeś przez te osiem lat?”

To typowa putinowska hipokryzja, bo to Rosja sprowadziła wojnę na obwody doniecki i ługański – do wiosny 2014 roku Donbas wiódł normalne, spokojne życie. Nawet horror, jaki „rosyjska wiosna” sprowadziła na regiony doniecki i ługański, jest nieproporcjonalny do tragedii inwazji na pełną skalę.

Statystyki Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka potwierdzają, że liczba ofiar w Donbasie wśród ludności cywilnej stopniowo malała aż do 2022 roku

Po szalejących walkach o Debalcewe zimą 2015 roku konflikt wszedł w fazę „zamrożenia”, a liczba ofiar gwałtownie spadła. Tak, okresowo odnotowywano naruszenia zawieszenia broni, ale absolutnym kłamstwem byłoby uznawanie wszystkich tych przypadków za winę strony ukraińskiej. Z naruszeniem porozumień mińskich Rosja regularnie uciekała się do ostrzału artyleryjskiego i moździerzowego, a członkowie operacji antyterrorystycznej i sił antyterrorystycznych ginęli w wyniku ostrzału snajperów i wrogich grup. Jednak nawet okupowana linia frontu Donieck i Ługańsk nie zaznały masowych bombardowań i systematycznego niszczenia dzielnic miejskich.

Wraz z początkiem inwazji na pełną skalę, to właśnie w Donbasie armia rosyjska praktykuje najbardziej niszczycielskie, a nawet ludobójcze metody prowadzenia wojny. Takie miasta obwodu donieckiego i ługańskiego jak Mariupol, Popasna, Siewierodonieck, Łysyczańsk, Awdijiwka zostały praktycznie zmiecione z powierzchni ziemi.

7. Świat i Ukraina podejmowały wysiłki, aby odwieść Putina od ataku na pełną skalę

Od początku inwazji na pełną skalę Moskwa generowała narrację, że Rosja została „zmuszona” do rozpoczęcia wojny w celu ochrony swoich „interesów egzystencjalnych”. To obłudne kłamstwo: jeszcze w drugiej połowie 2021 roku świat próbował przekonać Putina, aby porzucił swoje zbrodnicze zamiary. Wiadomo, że Stany Zjednoczone starały się także utrzymać konstruktywną komunikację z Rosją, z Berlina docierały wezwania do deeskalacji, Paryż proponował przemyślenie nowego formatu dialogu itp. Kijów też zrobił wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć wojny: jeszcze w 2019 roku Ukraina zgodziła się na wycofanie wojsk na kilku odcinkach linii demarkacyjnej w Donbasie,a sam Wołodymyr Zełenski poszedł na wybory prezydenckie w 2019 r., m.in. pod hasłami poszukiwania pokoju. Jednak wszystkie te wysiłki rozbiły się na fanatycznym pragnieniu Putina realizacji własnych imperialnych ambicji.

Zniszczona Awdijiwka, listopad 2023 r. Źródło: Ołeksandr Tarnawski

8. Samobójstwo zamiast „blitzkriegu”

Rosyjski plan błyskawicznego przejęcia Ukrainy poniósł fiasko już w marcu 2022 roku, kiedy Siły Obronne Ukrainy zapobiegły okupacji Kijowa, a także wyparły wojska rosyjskie z obwodów czernihowskiego i sumskiego. Zamiast jednak zaprzestać dalszych ingerencji w suwerenność Ukrainy, Moskwa rozpoczęła krwawą i długotrwałą wojnę na wyniszczenie.

Teraz Putin stara się uniknąć odpowiedzialności za swoje dotychczasowe zbrodnie, popełniając nowe, jeszcze poważniejsze. Tymczasem oficjalna propaganda fałszywie przedstawia Putinowskie „SVO” jako „walkę egzystencjalną” Rosji, a nawet jako globalną konfrontację z „szatańskim Zachodem”. W rzeczywistości ta wojna jest bezcelowa i wyniszczająca dla samej Rosji. Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych według stanu na 19 lutego straty armii rosyjskiej przekroczyły już 400 000 ludzi. Ale nie chodzi tylko o śmierć ludzi, których Moskwa wpędza w zbrodniczą wojnę. Ostateczna transformacja Rosji w dyktaturę, która nastąpiła po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę, wywołała już masową emigrację, która może wynieść 1,3 mln osób.

Militaryzacja życia gospodarczego, kulturalnego i politycznego, a także rosnąca izolacja międzynarodowa to oznaki, że Rosja świadomie zamienia się w państwo na wygnaniu, niezdolne do produktywnej i wzajemnie korzystnej współpracy ze światem. I to właśnie – a nie mityczny „spisek anglosaski”, przy którym upiera się Putin – kładzie kres przyszłości Federacji Rosyjskiej.

9. Ukraina jest zdolna do skutecznego oporu

Klęska „blitzkriegu” Putina wiosną 2022 roku nie była ani „cudem”, ani zaskoczeniem. Już w 2014 roku siły biorące udział w Operacji Antyterrorystycznej wyzwoliły duże obszary obwodów ługańskiego i donieckiego, w tym 18 miast, m.in. Słowiańsk, Mariupol, Bachmut, Awdijewka, Rubiżne, Siewierodonieck, Łysyczańsk, Szczastia itp. Tym samym Ukraina pokrzyżowała plan hybrydowej okupacji Donbasu. Również dzięki działaniom funkcjonariuszy organów ścigania i oporowi społeczeństwa obywatelskiego w Moskwie projekt okupacji szeregu wschodnich i południowych obwodów Ukrainy (tzw. „Noworosji od Charkowa do Odessy”). , został pochowany. Ostatecznie tylko jedna trzecia połączonego terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego pozostała pod kontrolą Federacji Rosyjskiej przed inwazją na pełną skalę.

Podczas wojny na pełną skalę Ukraina po raz kolejny udowodniła, że ​​potrafi stawić agresorowi skuteczny opór. W 2022 r. ze środkowych i północnych obwodów Ukrainy wypędzono wojska rosyjskie. We wrześniu Siły Obronne rozpoczęły udaną kontrofensywę na wschodzie, wyzwalając większość obwodu charkowskiego. W listopadzie na południu został wyzwolony Chersoń – jedyne centrum regionalne, które Rosjanom udało się zająć po 24 lutego 2022 roku. Następnie na lewym brzegu Dniepru utworzono przyczółek, który ma istotne znaczenie strategiczne.

Na szczególną uwagę zasługują sukcesy Ukrainy na morskim teatrze wojny. Oprócz wyzwolenia Wyspy Węży i ​​platform wiertniczych Ukraina zadała ciężkie straty Flocie Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej. Zatopienie krążownika rakietowego „Moskwa” w kwietniu 2022 r. to dopiero początek: dziś liczba zniszczonych rosyjskich okrętów wojennych zbliża się do 30.

Zniszczenie dużego statku desantowego Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej „Cezar Kunikow” 14 lutego 2024 r. źródło: GUR

10. „Gesty dobrej woli” Putina nie są zaproszeniem do negocjacji, ale oszustwem

W ostatnich miesiącach Moskwa wielokrotnie ogłaszała gotowość do rozpoczęcia procesu negocjacyjnego. Jednak obecnie nie ma realnych dowodów na to, że takie wypowiedzi są czymś więcej niż elementem wojny informacyjnej przeciwko Ukrainie i jej partnerom międzynarodowym.

Jak pokazują wydarzenia z lat 2014-2021, Rosja może wykorzystać przerwy dyplomatyczne do rozbudowy własnych sił w celu dalszej eskalacji zbrojnej. Demonstracyjne „gesty pokojowe” są także próbą zasiania wątpliwości wśród sojuszników Kijowa: może to Ukraina, a nie Rosja, nie szuka pokoju? Czy warto dalej dozbrajać Ukraińców, skoro Rosjanie już chcą negocjować?

Jednocześnie od początku inwazji na pełną skalę Moskwa ani razu nie wykazała gotowości do realnych kompromisów. Kreml po prostu zignorował wcześniejsze ostrzeżenia Kijowa o niemożności dalszych negocjacji z Putinem w przypadku aneksji nowych terytoriów Ukrainy. Teraz Rosja nieustannie nalega na „uwzględnienie nowych realiów terytorialnych”, co oznacza żądanie uznania nielegalnych aneksji, których końca nie widać.

Przez cały ten czas Rosja celowo prowadzi ludobójczą wojnę przeciwko Ukrainie. Zbrodnie wojenne popełnione przez wojska rosyjskie w Buczy, Borodziance, Mariupolu, Izjumie i wielu innych miastach Ukrainy wstrząsnęły całym światem. W lipcu 2022 roku Rosja ostrzelała kolonię we wsi Oleniwka w obwodzie donieckim, dokonując w ten sposób masowej egzekucji ukraińskich więźniów. Zimą 2022-2023 Rosja próbowała zniszczyć system energetyczny Ukrainy i spowodować katastrofę humanitarną, której ofiarami miały stać się miliony cywilów. W czerwcu 2023 roku wojska rosyjskie wysadzili elektrownię wodną w Kachowce, wywołując katastrofę ekologiczną na dużą skalę.

Listę rosyjskich zbrodni można ciągnąć dalej, ale już jest ona jasna: Moskwa nie zaprasza do pokoju, lecz terror zmusza ją do kapitulacji, co byłoby katastrofą dla narodu ukraińskiego i oznaczałoby upadek istniejącego porządku międzynarodowego.

Materiał przygotowała redakcja „Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji” dla serwisu Ukrinform.

Zdjęcie pierwsze: Obrońca Ukrainy. Źródło: 93. OMBr Chołodny Jar


Let’s get started read our news at facebook messenger > > > Click here for subscribe

Przy cytowaniu i korzystaniu z jakichkolwiek materiałów w Internecie, dostępnych dla wyszukiwarek, obowiązkowy jest odnośnik na pierwszy akapit "ukrinform.pl", ponadto cytowanie tłumaczeń materiałów z mediów zagranicznych możliwe jest wyłącznie z odnośnikiem do strony ukrinform.pl oraz do strony internetowej zagranicznych mediów. Materiały oznaczone jako "Reklama" lub z oznaczeniem: "Materiał jest zamieszczany zgodnie z częścią 3 art. 9 ukraińskiej ustawy "O reklamie" nr 270/96-VR z dnia 3 lipca 1996 r. i ustawą Ukrainy "O mediach" nr 2849-IX z dnia 31 marca 2023 roku oraz na podstawie Umowy/faktury.

© 2015-2024 Ukrinform. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Projektowanie stron internetowych - Studio «Laconica»

Wyszukiwanie zaawansowaneUkryj wyszukiwanie zaawansowane
W przeciągu jakiego okresu:
-